Firmy kurierskie zajmują mieszkańcom miejsca parkingowe?
Miejsc parkingowych w takich miastach jak Stalowa Wola zawsze brakuje. Zwłaszcza widoczne jest to przed blokami, gdzie często o każdy skrawek wolnej przestrzeni się walczy. Mieszkańców denerwuje fakt, że nierzadko miejsca postojowe zajmują popołudniami i nocami busy kurierskie.
Nie chodzi tutaj o czas dostarczania paczek, bo przecież jasne jest, że gdzieś ten kurier musi przycupnąć by roznieść paczki, a tych z roku na rok jest coraz więcej. Często kurierzy blokują chodniki lub wyjazdy, ale jest to na kilka minut, więc nikt o to nie ma pretensji. Ludzi za to denerwuje, gdy dany kurier mieszka na ich osiedlu, w bloku i swoje „miejsce pracy” pozostawia na wspólnym parkingu zamiast przy siedzibie firmy. Jeden z mieszkańców zgłaszał nam niedawno, że na jego osiedlu nierzadko weekendami, a i na tygodniu stoją nawet po 3 busy jednej z firm. Widzi je z okna. To już przesada- pisał czytelnik.
Sprawa najwyraźniej jest dość powszechna, skoro dotarła już do radnych. Na problem zajmowania miejsc parkingowych przed blokami przez samochody kurierskie zwrócił uwagę podczas obrad Rady Miejskiej Jan Sibiga.
- Szczególnie w okresie weekendowym, ale też w bieżących dniach tygodnia spora część samochodów kurierskich parkuje na parkingach osiedlowych. Jest taka sugestia, że jeżeli takie firmy kurierskie mają swoje bazy, a niektóre takowe mają, to powinny, uważam, parkować w swoich bazach, a nie jeszcze zajmować miejsca parkingowe na terenie miasta, gdzie i tak są potężne problemy z parkowaniem- zaapelował radny Jan Sibiga.
Sprawa nie jest taka prosta, bo często auto zaparkowane przed domem, a oklejone logo firmy jest autem prywatnym, bo żeby pracować w firmie dostawczej, przewozowej itp. nierzadko trzeba mieć własną działalność i własny samochód do jej prowadzenia. Bywa, że kurier parkuje pod własnym oknem własne auto. Ma prawo? Oczywiście, bo tu mieszka, a pojazd stoi gdzie jest wyznaczone miejsce postojowe. Jeśli samochód należy do firmy, a teren jest prywatny, wówczas powinno się mieć zezwolenie właściciela terenu. Przed wjazdem na parking często są tabliczki, że parking jest przeznaczony dla mieszkańców tego i tego bloku. Jeśli jednak samochód jest nieuszkodzony, zaparkowany prawidłowo, nie stwarza zagrożenia, nie ruszy go i policja. Przy blokach spółdzielczych parkingi są spółdzielni, więc tak naprawdę należą do wszystkich członków spółdzielni z całego miasta. Rozwiązaniem byłoby postawienie znaków drogowych ograniczających postój aut dostawczych, ale jest jedno „ale”. Art. 12 ust. 1 ustawy o własności lokali wyraźnie mówi, że: „Właściciel lokalu ma prawo do współkorzystania z nieruchomości wspólnej zgodnie z jej przeznaczeniem”. Jeśli więc mieszka w danym bloku lub prowadzi działalność w budynku, ma prawo parkować własne auto na parkingu przyblokowym. I nawet jeśli ma auto dostawcze, parkować go sobie może. Tego rodzaju zakazy jak zakaz parkowania samochodów dostawczych i ciężarówek można wprowadzać tylko za zgodą właścicieli lokali użytkowych. Nietrudno się domyśleć, że takiej zgody nie podpisze ktoś mieszkający w bloku i parkujący pod nim swoje auto kurierskie, przewozowe czy dostawcze. Ograniczanie tonażu w dzisiejszych czasach też mija się z celem. Kupujemy coraz większe samochody, a co za tym idzie, coraz cięższe. Problemem też są dostawczaki zaparkowane wzdłuż Okulickiego przy targu. Służą jako magazyny. Są jednak zaparkowane prawidłowo i nie stwarzają zagrożenia, więc mogą. Jakie więc jest rozwiązanie? Macie jakieś pomysły?
Komentarze