Czy mieszkańcy osiedla Ogrody mają prawo do dodatkowych miejsc parkingowych u sąsiadów?
Osiedle Ogrody odcięte jest od świata. Kilka lat temu głośno było o tym, że jego mieszkańcy nie pozwalają przejść przez swoje podwórko innym, że zamykają bramę by nie dało się przejechać obok ich bloków autem na skróty choćby do szpitala. Te osoby mają własne miejsca parkingowe pod oknami, ale uznały, że są one niewystraczające i w związku z tym napisały petycję do miasta, w której proszą o możliwość parkowania na ul. Narutowicza, po sąsiedzku.
Osiedle Ogrody to jedno z nielicznych miejsc w Stalowej Woli gdzie mieszkańcy odgrodzili się od pozostałej części miasta. Mają oni swój prywatny teren, swoje własne miejsca parkingowe, z których sami korzystają. Kilka lat temu na sesji Rady Miasta poruszana była nawet sytuacja otwarcia furtki dla pieszych, która znajduje się przy wjeździe na osiedle od strony szpitala. Dla starszych, schorowanych osób przejście na nogach przez osiedle to duże ułatwienie i skrócenie czasu dotarcia do ul. Mickiewicza. Teraz społeczność Ogrodów przypomniała się znowu.
- Mieszkańcy zwrócili się do nas z prośbą żeby umożliwić im parkowanie na osiedlowej ulicy Narutowicza, ale tej, która jest między ul. Staszica a osiedlem Ogrody. Spotkaliśmy się z mieszkańcami, rozmawialiśmy z nimi, zobaczyliśmy jak to wszystko wygląda. Ta ulica w tej chwili jest przeznaczona dla bloków i punktów usługowych, które się tam znajdują, z wyłączeniem osiedla Ogrody. Tam rzeczywiście jest bardzo ciasno i mieszkańcy często nie mają możliwości pozostawienia swoich samochodów przed blokiem, muszą szukać dalszych miejsc. Fakt faktem, że osiedle Ogrody ma swój teren, a pomimo tego chcą korzystać z terenów ogólnych. Mieszkańcy z pozostałych bloków nie mają możliwości wjechania na osiedle Ogrody, ponieważ w tunelu, który jest od strony ul. Staszica są słupki uniemożliwiające wjazd. Z drugiej strony jest szlaban, więc to osiedle jest zamknięte dla obcych mieszkańców. Mało tego, jeszcze przy tunelu wiszą tablice „droga pożarowa”- mówi Mariusz Bajek, przewodniczący komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
Jak podkreślił radny komisja wnioskuje do zarządcy o otwarcie tego terenu, niekoniecznie jeśli chodzi o parkowanie, ale ewentualny przejazd. Jest to ważne ze względów bezpieczeństwa. Zaznaczył, że teren osiedla Ogrody jest zamknięty dla innych mieszkańców Stalowej Woli i właśnie dlatego komisja uznała petycję za niezasadną.
- Nie widzimy miejsca, nie widzimy możliwości parkowania dodatkowych samochodów przy Narutowicza- ulicy osiedlowej, natomiast osiedle Ogrody ma swój teren- przypomniał Mariusz Bajek, przewodniczący komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
Udział w dyskusji na temat osiedla Ogrody wziął jedynie radny Franciszek Zaborowski. Stwierdził, że osiedle Ogrody ma swój prywatny teren, dlatego też mogło odgrodzić się od innych. Zaznaczył jednak, że osoby tam mieszkające są również mieszkańcami Stalowej Woli i że nie można zabronić im parkowania wszędzie tam, gdzie są miejsca parkingowe. Stwierdził, że podobna sytuacja jest w przypadku domów jednorodzinnych gdzie mieszkańcy nie muszą nikogo wpuszczać na teren swojego podwórka, ale mogą parkować swoje auto wszędzie na terenie miasta.
Kiedy przyszło do głosowania nad petycją, za jej odrzuceniem zagłosowało 16 radnych, 6 zaś wstrzymało się od głosów. Mieszkańcy osiedla Ogrodów w dalszym ciągu będą mogli parkować jedynie „u siebie”.
Zgodnie z Art. 19 Ustawy o drogach publicznych to zarządca drogi odpowiada w pełni za ustawienie znaków drogowych. W przypadku dróg prywatnych i wewnętrznych to właściciel drogi, wspólnota lub inny zarządca ustala zasady oznakowania, które muszą być zgodne z aktualnymi przepisami ruchu drogowego. Z przepisu wynika więc, że osoba będąca odpowiedzialna za prywatną drogę może ustalać zasady pierwszeństwa, zabronić parkowania w wyznaczonych miejscach, a nawet zakazać używania sygnałów dźwiękowych, np. na drogach osiedlowych.
Komentarze