Cenny punkt Stalówki
W niedzielny wieczór Stal Stalowa Wola rozgrywała trzecie z rzędu wyjazdowe spotkanie na 2-ligowych boiskach. Tym razem przeciwnikiem Stalówki była Wisła Puławy, która w tym sezonie wymieniana jest jako jeden z głównych kandydatów w walce o awans do 1 ligi. Wiślacy świetnie rozpoczęli ten sezon zgarniając komplet punktów, pokonując Chojniczankę oraz ŁKS II.
Pierwsze minuty z obu stron wyglądało to wszystko bardzo nerwowo. Żadna z drużyn nie była w stanie na dłużej utrzymać się przy piłce, a arbiter główny tego spotkania często przerywał grę, odgwizdując przewinienia. Po kwadransie gry, przewagę osiągnęli gospodarze, którzy chwilami potrafili zamknąć zielono-czarnych pod ich polem karnym. Mimo to w 24 minucie Stalowcy, niesieni głośnym dopingiem bardzo licznej grupy swoich kibiców, stworzyli sobie świetną sytuację do zdobycia bramki. Na 20 metrze piłka trafiła do Pioterczaka, który natychmiast zdecydował się na mocne uderzenie. Zmierzającą do siatki futbolówkę, końcami palców wybił golkiper Wisły i wynik nie uległ zmianie. Po tej akcji podopieczni trenera Ireneusza Pietrzykowskiego „poczuli krew” i zaczęli atakować zdecydowanie odważniej. Niestety w 35 minucie, po rzucie wolnym, piłkę do bramki Smyłka zdołał wpakować Skałecki i to gospodarze otworzyli wynik. Strata bramki bolała, tym bardziej, że w tym fragmencie spotkania, to Stal prezentowała się zdecydowanie lepiej. Gospodarze tuż przed przerwą wbili piłkę do siatki po raz drugi. Na szczęście pazernie zachował się jeden z zawodników Puław, który postanowił dobić piłkę, która leciała do bramki. Zawodnik ten jednak znajdował się na pozycji spalonej i arbiter tego spotkania nie mógł uznać trafienia. Do przerwy więc Stalówka przegrywała 0:1.
Drugie 45 minut lepiej rozpoczęła Stal, która znów zdołała dłużej utrzymywać się przy piłce. Mało tego, w 54 minucie Piotr Rogala zdobył bramkę celnym uderzeniem głową i na tablicy wyników było już 1:1. Warto dodać, że była to pierwsza bramka w tym sezonie, zdobyta przez Hutników na boiskach 2 ligi. Niestety radość w naszym zespole nie trwała zbyt długo, ponieważ boisko musiał opuścić kapitan Stali, Jakub Kowalski. Popularny „Kowal” za zagranie ręką otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną. Wisła Puławy miała więc ułatwione zadanie, ponieważ czekała ją 35 minutowa gra w przewadze jednego zawodnika. Mimo to to przyjezdni byli bliżsi objęcia prowadzenia. Bardzo groźną kontrę, zakończoną przez wprowadzonego po przerwie Chełmeckiego, przeprowadzili zawodnicy ze Stalowej Woli. Strzał naszego napastnika zdołał jednak wybronić golkiper Wisły. Gospodarze, którzy pragnęli wykorzystać grę w przewadze, prezentowali się jednak wyjątkowo słabo, nie mając pomysłu na sforsowanie bardzo dobrze grającej defensywy Stali. Na słowa uznania zasłużył tutaj strzelec bramki Piotr Rogala oraz debiutujący w naszym zespole Damian Oko. Dzięki ambitnej grze Stalówka zdołała dowieźć remis do ostatniego gwizdka arbitra. Dzięki takiemu wynikowi zielono-czarni wracają do Stalowej Woli z bardzo cennym punktem.
Po 3 kolejkach Stal Stalowa Wola z dorobkiem 2 punktów zajmuje 15 miejsce w lidze. Jednak ambitna walka w niedzielnym spotkaniu pozwala patrzeć z lekkim optymizmem na kolejne ligowe potyczki.
6.08.2023 Puławy godz. 19:30
Wisła Puławy 1:1 Stal Stalowa Wola (1:0)
Bramki: 35’ Skałecki – 54’ Rogala
Stal: Smyłek, Kowalski ©, Rogala, Oko, Seweryn, Soszyński, Maluga, Kościelniak, Pioterczak, Sukiennicki, Iwao
Rez: Przybek, Szuszkiewicz, Imiela, Chełmecki, Wojtak, Banach, Kołbon, Ziarko, Wiktoruk
Zdjęcia: AlNo https://www.instagram.com/alno.foto/
Komentarze