W ogródku jordanowskim… Co w końcu pójdzie pod topór?

Nasz artykuł dotyczący planowanej wycinki drzew w Ogródku Jordanowskim wywołał dużo emocji. Świadczy o tym ilość komentarzy zarówno na naszym portalu, jak i facebooku. Do sprawy odniósł się prezydent miasta.

Kilka dni temu publikowaliśmy artykuł mówiący o tym, że w Ogródku Jordanowskim może zostać wyciętych nawet 90 drzew. Cytowaliśmy w nim informacje, które opublikowało Stowarzyszenie Nasze Miasto. Dokument na jaki powołuje się stowarzyszenie został opublikowany przez Stalowowolskie Centrum Usług Wspólnych, w ramach przetargu na odnowę zdegradowanych terenów zielonych w Stalowej Woli. Jest on cały czas dostępny w Internecie, a pobrać go można ściągając dokumentację projektową.

Wskazania do usunięcia ograniczono do minimum – 90 szt. drzew [w tym 54 szt. Wymagających decyzji administracyjnej] – w większości z przyczyn zdrowotnych [drzewa o osłabionej kondycji zdrowotnej, ze względów sanitarnych lub statycznych: okazy zamierające, grożące złamaniem, zagłuszone – 87 szt. Drzew i krzewów] oraz wycinka w związku ze zmianą zagospodarowania terenu – 5 szt. drzew i krzewów. Do przesadzenia wskazano 5 egz. drzew I 1 grupę krzewów- czytamy w dokumencie.

Prezydent miasta w ostatnim czasie odniósł się do tematu. Jego narracja znacznie odbiega od dokumentacji, co oczywiście może tylko cieszyć.

- Na terenie Ogródka Jordanowskiego zostaną wycięte 2 drzewa, które są kolizyjne z projektem. Są to drzewa, które nie mają żadnej wartości, dlatego że są w bardzo złym stanie sanitarnym, pochylone, bez żadnej wartości ekologicznej. Jest tam wskazanych do wycięcia 48 drzew ze względów sanitarnych, takich które są albo obumarłe, albo nie rokują na przyszłość pod względem swojego stanu. W realizacji może się okazać, że zdecydujemy, że 40 drzew pozostanie na terenie ogrodu jordanowskiego. Drzewa należą do substancji takiej, która w ocenie np. projektanta w danym czasie mogą wyglądać na obumarłe, a 2 lata później, w momencie kiedy przechodzimy do realizacji, może się okazać, że drzewo nagle może odzyskać swoje siły i jest zielone- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Stowarzyszenie Nasze Miasto.

- Po pierwsze, dane o wskazaniach do wycięcia i zaktualizowanej inwentaryzacji zieleni np. w Ogrodzie Jordanowskim pochodzą z dokumentacji projektowej zamieszczonej w aktualnym postępowaniu przetargowym z dnia (data udostępnienia aktualnej wersji: 16 lutego 2023, godz. 14:25) - więc są to dane jak najbardziej wiarygodne i aktualne. Po drugie, na rysunkach widać więcej drzew, które nie kolidują z nowymi urządzeniami, a są wyznaczone do wycięcia. Podsumowując, wykonawca będzie się kierował tym, co jest w dokumentacji projektowej, która była załączona do postępowania. Dlaczego? Ponieważ wykonawca składając ofertę kosztorysował wykonanie wycinki i co teraz? Będą aneksować kosztorys i zakres prac?- komentuje Łukasz Banasik ze stowarzyszenia Nasze Miasto.

Łukasz Banasik podkreśla, że stowarzyszenie zdaje sobie sprawę z tego, że w przypadku Ogródka Jordanowskiego obecny drzewostan jest bardzo zaniedbany i pewne zabiegi arborystyczne, w tym wycinka niektórych okazów będzie konieczna.

- Mieszkańcy, którzy chodzą tamtędy codziennie informują nas, że niektóre drzewa nie są w dobrej kondycji, nie ma porównania z tymi, co rosną w parku miejskim. W związku z tym liczymy się z tym, że część będzie wycięta, ale dobrze, że zostało to ograniczone i jeszcze raz poddane ocenie. Czy potrzebne są kolejne strefy aktywności wielopokoleniowe w tym miejscu? To pozostawiamy ocenie mieszkańców- komentuje Łukasz Banasik ze stowarzyszenia Nasze Miasto.

W Ogródku Jordanowskim, oprócz wycinek, planowane są nowe nasadzenia drzew i krzewów. Pojawią się m.in. takie gatunki jak: klon pospolity, grusza drobnoowocowa, jarząb szwedzki, sosna czarna, dereń biały, hortensja krzewiasta, róża pomarszczona, wierzba purpurowa, borówka amerykańska, tawuła japońska, konwalia majowa, bluszcz pospolity.