Wypadek z reanimacją, napad na bank, człowiek z bronią w rękach

Postawiono służby na nogi, nocne telefony o tym co złego się dzieje zaalarmowały straż, pogotowie i policję. Zgłaszający informował, że nie mówi i musi korzystać z syntezatora mowy.

- Ubiegłej nocy niżańskie służby ratunkowe zostały postawione na nogi. A wszystko to za sprawą zgłoszenia jakie wpłynęło z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Wczoraj, chwilę po godzinie 23 służby dostały zgłoszenie o wypadku drogowym w miejscowości Bieliniec, a zgłaszający twierdził, że prowadzi reanimację osoby poszkodowanej. Zgłoszenie było o tyle nietypowe, że odbyło się za pomocą syntezatora mowy, a osoba zgłaszająca informowała, że jest osobą niemą. Po przybyciu wszystkich służb na miejsce okazało się, że zgłoszenie jest fałszywe- relacjonuje Nisko 112- Ratownictwo Powiatu Niżańskiego.

Ale to nie był koniec nocnych akcji, bo [p]- Zaledwie kilka minut później do Policji wpływa zgłoszenie, prawdopodobniej od tej samej osoby, dotyczące napadu na bank w miejscowości Ulanów. Chwilę później wpływa kolejne zgłoszenie, dotyczące uzbrojonej w broń palną osoby, która porusza się po rynku w Ulanowie. Oba zgłoszenia również okazały się fałszywe. Sprawą bezpodstawnym wezwań zajmie się Policja- informuje Nisko 112.

Przypominamy:

§ 1.

Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 2.

Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 zawiadamia o więcej niż jednym zdarzeniu, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.