Miasto wciąż myśli jak uatrakcyjnić młodym życie, by nie uciekali ze Stalowej Woli
Ogródek Jordanowski, parki, wodny plac zabaw, baseny, korty tenisowe, domy kultury, błonia, sieć ścieżek rowerowych, place zabaw, nowy rynek w Rozwadowie, koncerty i wydarzenia, stadiony i mnóstwo miejsc rozrywki… W lutym dowiedzieliśmy się, że w miejscu starych stawów rybnych przy ul. Spacerowej, w sąsiedztwie Parku Zimnej Wody, powstanie kraina Avatara. Musimy dać młodym coś, co zatrzyma ich w mieście. Prezydent po spotkaniu ze stalowowolską młodzieżą nie ma złudzeń. Perspektywy do życia muszą być jeszcze lepsze żeby młodzi nie wyjeżdżali ze Stalowej Woli, tu chcieli się osiedlić, założyć rodziny i żyć, po prostu żyć. Czy rozrywki zatrzymają mieszkańców w mieście?
By zaznać rozrywki wiele młodych osób jedzie do dużych ośrodków miejskich. Mieszkańcy szukają ścian wspinaczkowych, wodnych atrakcji, torów do jazdy na rolkach, rowerach, hal sportowych z ciekawą ofertą. Powinni mieć to wszystko na miejscu żeby nie uciekać, nie szukać przygód po świecie. Czy rozrywka jest istotnym czynnikiem, który zatrzyma tutaj mieszkańców? Czy młodzi nadal będą wyjeżdżać do dużych ośrodków na studia, a później podejmą gdzieś tam w świecie lepiej płatną pracą i rozrywki nie będą tym, co ich z powrotem ściągnie do Stalowej Woli? Pytamy o to młodych ludzi. Uśmiechają się i zgodnie twierdzą: z rozrywek skorzystamy będąc w szkole średniej, a potem wyjedziemy na studia i do pracy miło wspominając małą Ojczyznę. Liczy się dobrze płatna praca, bo kiedyś trzeba dorosnąć. Na pewno fajne miejsca nie będą powodem powrotu w rodzinne strony. To nie te czasy. Człowiek jest teraz mobilny i kosmopolitycznie nastawiony do życia. Wiadomo, Stalowa Wola to miasto prędzej małe, niż średnie i praca w fabrykach za najniższą krajową nie jest dla nas atrakcyjna. Im większe miasto, tym większe możliwości. Rozrywki są fajne dla tych, co już tu mieszkają i nie mają zamiaru stąd się wyprowadzać, a na pewno nie są magnesem dla osób z wysokimi kwalifikacjami. Co tu dużo mówić, w Stalowej się nie zarabia- mówią Michał, Kamil i Lena, nastolatkowie z jednej z lokalnych szkół średnich.- Jak się kogoś spyta co by chciał mieć w mieście, to wiadomo, że poda całą listę. Ale co z tego? Nie składa wraz z tą listą deklaracji wierności miastu.
Tymczasem coraz realniej mówi się o kolejnych miejscach wypoczynku dla mieszkańców Stalowej Woli, które to miejsca miałyby być magnesem dla mieszkańców, obecnych i przyszłych. Znów powrócił temat zbiorników wodnych. Gdy wszystko zostanie zrealizowane, nie będzie już trzeba szukać w okolicy basenów, zalewów i akwenów.
- Tak, będzie to cały układ zbiorników wodnych. Jeden największy będzie to zbiornik, który będzie miał charakter rekreacyjny, z dużą plażą, z wydzielonymi częściami dla dzieci, również osób, które potrafią pływać. Będzie możliwość przepływu kajakiem pomiędzy całym systemem zbiorników, które będą miały już bardziej charakter ekologiczny, kwestii zachowania środowiska. Nie będzie tam można używać silników motorowych. Będzie to taki zbiornik, który ma mieć charakter typowo rekreacyjny i ekologiczny. Będzie to najprawdopodobniej system czterech zbiorników. Projekt ostatecznie rozstrzygnie ten układ funkcjonalny. Działamy na bazie koncepcji, która została wykonana. Całość będzie połączona, czyli te zbiorniki będą między sobą połączone przepływami, a jednocześnie tarasami nawodnymi, żeby można było spacerować. Również przygotowując projekt, chcemy zachować teren mokradeł, lasu, który znajduje się bliżej ulicy Energetyków, aby ścieżki, które były tam prowadzone, były ścieżkami podwieszonymi, takimi, które nie będą naruszały struktury tego unikalnego miejsca, nie będą więc one wykonywane w gruncie- powiedział na sesji Rady Miasta prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Będzie to ekologiczny projekt służący odzyskiwaniu wody z powietrza unoszącego się nad terenem mokradeł, którego autorami są Sebastian Dobiesz i Anna Grajper z pracowni LAX laboratory for architectural experiments. System odzyskiwania wody tworzyłyby futurystyczne wieże zaprojektowane jak dzieła sztuki, które nawiązywałyby do filmu Avatar.
Bez wątpienia, jak przyznali również radni, taki projekt będzie mile widziany przez stalowowolan, ale też ściągnie tutaj miłośników wypoczynku na świeżym powietrzu z kilku powiatów. Z wielu atrakcji miejskich już teraz korzysta przecież mnóstwo mieszkańców okolicznych miejscowości. Darmowy wodny plac zabaw, park linowy, gdzie za darmo można się powspinać, a także wkrótce piękne, darmowe kąpielisko, to atrakcje, z których chętnie korzystają i będą korzystać też przyjezdni. Nie oznacza to jednak, że przeprowadzą się do nas z okolicznych wsi i będą tu płacić podatki. Magnesem dla przyszłych mieszkańców ma być też budownictwo mieszkaniowe, jak również nowo powstające zakłady i fabryki, nowa infrastruktura drogowa, która ma zachęcić do zakładania nowych biznesów. Czy rozrywka będzie tą przysłowiową kropką nad i? Czy według Was jest to dobra droga ku rozwojowi Stalowej Woli? Czego brakuje Wam w naszym mieście? Rozrywki czy dobrze płatnej pracy?
Komentarze