Flaczki z siedzunia sosnowego
Ten grzyb nie jest zbyt popularny. Do 2014 roku był pod ścisłą ochroną, ale już nie jest, a w okolicznych lasach można go spotkać dość często. Rośnie głównie na spróchniałych pniakach, drzewach, bo jest pasożytem. Za to bardzo smacznym! Z siedzunia, czyli jak inni mówią o nim koziej brody, można zrobić nie tylko flaczki, ale także można go pokroić w grube plastry i po opanierowaniu w jajku i bułce tartej usmażyć na tłuszczu, można także użyć go do jajecznicy. My dziś zrobimy z niego flaczki. Są przepyszne!
Składniki:
• 2- 4 udka kurczaka (obligatoryjnie, bo zupę można zrobić także na kościach, albo w wersji wegetariańskiej na samych warzywach).• 3 średnie marchewki,
• 2 pietruszki (korzeń),
• 1 cebula,
• około 10 cm pora,
• 3 liście laurowe,
• 10 ziaren ziela angielskiego,
• 5 ziaren pieprzu,
• 1 łyżeczka imbiru w proszku,
• 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej,
• 2 łyżki majeranku,
• 2 łyżeczki mielonego czosnku,
• 1 łyżka papryki słodkiej,
• 2 łyżki smalcu,
• 2 łyżki mąki,
• sól, pieprz mielony.
Skład więc jak na zwykłe flaczki… Na początek musimy grzyba podzielić na cząstki i umyć. I tutaj jest problem, bo mycia jest sporo. W zakamarkach znajduje się mnóstwo paproszków z lasu, piasku, czasem trafi się robaczek, którego trzeba wyprosić. W międzyczasie gotujemy kości lub kurczaka.
Dodajemy pokrojone w słupki warzywa i pokrojonego siedzunia sosnowego. Wrzucamy przyprawy. Gdy mięso nam się ugotuje, wyjmujemy, obieramy, kroimy w paseczki i dorzucamy do zupy. Kiedy wszystko zmięknie (siedzun przypomina twardością, smakiem, konsystencją grzybki mun), doprawiamy jeszcze do smaku. Z mąki i smalcu robimy zasmażkę. Dodajemy do zupy.
Smacznego!
Zobacz również
Komentarze