Zabawa w kotka i myszkę z wandalami
W ramach budowy obwodnicy Stalowej Woli i Niska nad ulicą Działkową powstał wiadukt, który ze względu na bazgroły, w tym wulgarne napisy, jakie się na nim znalazły, był już ponownie malowany. Sytuacja się powtarza, bo kolejny amator sprayu w puszce wziął się za „tworzenie dzieł”.
W marcu br. radny Dariusz Przytuła wystąpił do miasta z prośbą o utworzenie w części wiaduktu, tam, gdzie spacerują piesi, nawiązującego do błoni nadsańskich, „ekologicznego” graffiti. Może gdyby pojawił się tam miły dla oka obrazek, wandale by go uszanowali? W Stalowej Woli mamy piękne murale upamiętniające m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego, Lucjana Trelę, czy Eugeniusza Kwiatkowskiego, które podobają się wszystkim, choć blok, gdzie znajduje się rtm. Pilecki został już raz popisany, ale sytuacja była jednorazowa, a napisy powstały pod, a nie na muralu i szybko dało się je usunąć. Generalnie szanowane są wielkie malowidła, może dlatego, że są po prostu ciekawe, przemyślane i trafiają do serc młodych ludzi. Podobnie mogłoby być w przypadku wiaduktu prowadzącego na działki Hutnik I, gdzie codziennie tę trasę pokonuje wielu mieszkańców Stalowej Woli. Sugestie były też takie, że skoro nieopodal toczyły się kiedyś walki, mural mógłby przedstawiać partyzantów, żołnierzy, bezimiennych, cichych bohaterów czasów wojny, a tych zawsze mamy w sercach. Na działkach nie raz wykopywano naboje i elementy wyposażenia wojskowego. Jest to na pewno kawał naszej historii.
Wróćmy jednak do interpelacji Dariusza Przytuły. Prezydent miasta po otrzymaniu pisma od radnego zwrócił się do zarządcy terenu jakim jest GDDKiA Rzeszów o usunięcie wulgarnych napisów. Okazuje się, że sprawa z graffiti miejskim też nie jest taka prosta, bo jeśli miasto chciałoby wykonać taki obraz, to byłoby to związane z koniecznością przejęcia obowiązku utrzymania tego obiektu i ponoszeniem kosztów prowadzenia prac remontowych i naprawczych.
Czy coś się więc zmieni w tym temacie? Macie jakieś pomysły?
Marzec 2022
Paździenik 2022
Komentarze