Nic nam nie pasuje, czyli… kiedy wolno się tłuc, remontować i sprzątać na mieście?
Do radnych miejskich i samego prezydenta spływają protesty w sprawie czasu wykonywanych przez służby prac porządkowych i remontów ulic. Co będzie lepsze? Godziny dzienne, czy może nocne?
Na ulicach Stalowej Woli od czasu do czasu widać samochód czyszczący jezdnię. Radny Leszek Brzeziński zwrócił uwagę, że np. sprzątanie na Skoczyńskiego, gdzie ciasno i trwają remonty, odbywało się ostatnio w godzinach szczytu, utrudniając płynny przejazd. Przypomnieć należy, że wóz poruszał się pod prąd co dodatkowo tarasowało jezdnię. Prezydent wyjaśnił, że trudno jest dobrać odpowiednią porę na porządki, gdyż jednym pasowałaby noc, innym dzień. Tymczasem sprzątać trzeba tak czy siak i nie ma wyjścia.
- To jest trudne zadanie. Ostatnio na zlecenie powiatu MZK wykonywało oczyszczenie ulicy Popiełuszki. Robiło to w godzinach wieczornych, aby nie utrudniać ruchu w godzinach porannych. No i też dostałem kilka „serdecznych pozdrowień”, dlaczego w godzinach wieczornych, nocnych jest zakłócana odpoczynek mieszkańców, więc powiem szczerze, że tutaj nie ma chyba takiej pory, która byłaby odpowiednia, bo niektórzy mówią, żebyśmy niektóre prace wykonywali na przykład w nocy. No, ale to za chwilę też ktoś powie, że ciężkie prace są wykonywane nocą, bo asfaltowanie też kiedyś wykonywaliśmy w godzinach wieczornych i też były zastrzeżenia, że zakłócamy odpoczynek w godzinach wieczornych, więc nie jest to łatwe, ale powinno podlegać ciągłej aktualizacji, ciągłym działaniom w tym zakresie- mówił prezydent.
Najlepszą więc porą na sprzątanie byłby dzień poza godzinami szczytu. Do naszej redakcji też wpływały uwagi, że latem w nocy przeprowadzane były prace na ulicy choćby Okulickiego. Między północą a 1:00- 2:00 jeździł wóz i malowane były znaki poziome na asfalcie. Była ta czynność dość głośna i trudno było spać przy otwartych oknach.
A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Kiedy powinno się sprzątać, kiedy remontować nasze drogi tak, by jak najmniej odczuć to w domach?
Komentarze