Stal nie traci kontaktu z czołówką
W niedzielne popołudnie Stal Stalowa Wola podejmowała na własnym boisku zespół Podhala Nowy Targ. Goście to od kilku sezonów ścisła czołówka w gronie III- ligowców, choć początku tego sezonu nie mogli zaliczyć do zbyt udanych. W dotychczasowych 9 spotkaniach zdołali wywalczyć 12 punktów (3-3-4). Stalówka natomiast po ostatnim wyjazdowym zwycięstwie, odniesionym nad zespołem Czarnych Połaniec, chciała odnieść kolejne zwycięstwo, które pozwoliłoby jej umocnić swoją pozycję w ścisłej czołówce.
Niedzielny pojedynek można śmiało opisać jako mecz walki, który toczył się głównie w środkowej części boiska. Podopieczni trenera Surmy posiadali nieznaczną przewagę, jednak w pierwszych 45 minutach nie byli w stanie przekuć tego na zdobycz bramkową. Brakowało dokładnego, ostatniego podania, które otworzyłoby drogę do bramki Podhala.
Sytuacja zmieniła się w drugiej części gry. Po zmianie stron zielono- czarni zaatakowali nieco śmielej i zdecydowanie częściej gościli pod bramką gości. Nagrodą za to był gol zdobyty w 52 minucie. Bramkę w barwach Stali zdobył młody stoper Bartłomiej Pikuła wykorzystując dokładne dogranie z rzutu rożnego. Wynik 1:0 dla gospodarzy utrzymał się do końcowego gwizdka arbitra. Duży wkład w końcowy sukces miała szczelna linia defensywy, która nie pozwoliła na zbyt wiele gościom. Duże brawa należą się również Maćkowi Wojtakowi, Łukaszowi Soszyńskiemu, Jakubowi Kowalskiemu oraz oczywiście strzelcowi jedynej bramki Bartłomiejowi Pikule.
Stalówka dzięki temu zwycięstwu wciąż pozostaje w grze o najwyższe cele. Do lidera rozgrywek, Wieczystej Kraków, Stal traci zaledwie 2 punkty. Okazję do zmniejszenia tej straty zielono- czarni będą mieć już w przyszłą niedzielę, kiedy to w Łagowie powalczą o kolejne zwycięstwo z lokalnym ŁKS-em.
2.10.2022 Stalowa Wola godz. 16:00
Stal Stalowa Wola 1:0 Podhale Nowy Targ (0:0)
Stal: Smyłek, Pikuła, Hudzik, Kowalski, Wojtak, Duda, Soszyński, Filipczuk, Olszewski, Kitliński, Suszkiewicz
Komentarze