Kiedy będziemy w pełni cieszyć się zmianami w Rozwadowie?
Wciąż trwa rewitalizacja rozwadowskiego rynku, ale roboty budowlane zbliżają się ku końcowi. Wśród morza liści wyłania się nowe oblicze Rozwadowa.
Mimo, że finisz rewitalizacji zaplanowany był na koniec lata, nie udało się zdążyć ze wszystkim. Dziś prezydent razem z urzędnikami oglądał postępy prac. Spotkał się w Rozwadowie z wykonawcą.
- Do końca tygodnia powinny zakończyć się główne pracę brukarskie. Prowadzone są intensywne prace dotyczące nasadzeń. Większość krzewów jest już posadzonych. W tym tygodniu będą sadzone też duże drzewa, ponad 100 dużych drzew w rynku i przy pasie kamienic. Z prac, które jeszcze będą prowadzone to wykończenia wiaty koncertowej, również wiaty pod źródłem wodnym. Fontanna jest na ukończeniu, jest również po uwagach gwarancyjnych. Wymieniane są także latarnie- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Mieszkańców Rozwadowa na pewno ucieszy fakt, że na terenie rynku pojawi się 133 drzew (dęby, brzozy, wierzby, klony, robinie, morwy, topole) i 13283 sztuki krzewów (m.in. irgi, forsycje, hortensje, derenie, kaliny, trzmieliny, śnieguliczki, róże, pęcherznice, grujeczniki japońskie, perełkowce japońskie, rudbekie błyskotliwe, wiechlina łąkowa, kostrzewa czerwona rozłogowa, kostrzewa trzcinowa).
Otoczenie rynku w Rozwadowie mocno się zmieni, kiedy z przestrzeni znikną wiszące kable i stare słupy energetyczne. Mają one zostać usunięte pod koniec tego tygodnia, co pozwoli na dokończenie prac związanych z ułożeniem kostki. Jak podkreśla prezydent to był jeden z najtrudniejszych elementów tego projektu, ponieważ powodował konieczność wykonania nowych przyłączy elektrycznych do wszystkich kamienic. Nie wszyscy właściciele budynków byli łatwo dostępni, dlatego te prace wykonywane muszą być dopiero na samym końcu.
- W tej chwili przyłącza energetyczne są już wykonane i dzięki temu będzie możliwy demontaż tej pajęczyny naziemnej. Dopiero wtedy będzie widać ten efekt, kiedy już nie będą wisieć nad rozwadowskim rynkiem kable- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Kiedy więc czeka nas wielkie otwarcie? Na to pytanie odpowiedział włodarz miasta.
- Do 15 października chcielibyśmy zakończyć odbiory i do końca października w pełni udostępnić mieszkańcom rynek, ale już po pełnym zabezpieczeniu nowych nasadzeń krzewów, drzew, tak aby one nie uległy zniszczeniu po otwarciu. Zastanawiamy się nad formą otwarcia. Możliwe, że będzie to połączone z Jarmarkiem Świątecznym Bożonarodzeniowym w grudniu- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Przypomnijmy, że inwestycja została powierzona konsorcjum firm, które wyceniło swoje usługi na około 11,85 mln zł. Na poczet tego zadania w budżecie miasta zabezpieczono 17 mln zł. Udało się więc sporo zaoszczędzić, co przy tak mocno rosnących cenach jest dużym plusem. Płyta rynku ułożona została z kamienia naturalnego, jak również z kostki granitowej. Jest też plac zabaw dla dzieci, na którym postawiona została wspaniała ciuchcia, która nawiązuje do tradycji kolejarskich dawnego miasteczka. W rynku nie będzie już zajezdni autobusowej. I to jest ogromna zmiana dla pasażerów. Zastąpi ją przystanek komunikacji miejskiej. Wiata przystankowa będzie podświetlana kasetonami świetlnymi w technologii LED. Mieszkańcy Stalowej Woli będą też korzystać z zadaszonej altany koncertowej, cieszyć oczy fontanną posadzkową. Postawiono również toaletę publiczną, a całość zyskała nowe oświetlenie i monitoring.
Jak Wam się podoba nowy ryneczek?
Komentarze