Dwa ogromne psy przybiegły do Niska ze… Stalowej Woli
Dzielnicowi zabezpieczyli dwa duże psy, które błąkały się po Nisku. Dzięki mediom społecznościowym, informacja o psach szybko dotarła do ich właściciela. Okazało się, że dwa owczarki środkowoazjatyckie do Niska przyszły ze Stalowej Woli. Policjanci przypominają, że niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierząt jest wykroczeniem.
Dzielnicowi z Komendy Powiatowej Policji w Nisku otrzymali zgłoszenie, że dwa duże psy błąkają się nieopodal jednego z przedszkoli w Nisku. Na miejscu policjanci zauważyli zdezorientowane dwa owczarki środkowoazjatyckie, które błądziły po okolicy. Jeden z psów miał obrożę, jednak nie miał ani adresówki, ani zamieszczonych innych danych mogących pomóc w ustaleniu właściciela. Zagubione zwierzęta zostały napojone i zaprowadzone w bezpieczne miejsce. Tymczasem dzielnicowy, do poszukiwań właściciela czworonogów, zaangażował lokalne portale i media społecznościowe.
Dzięki temu informacja dotarła do właściciela owczarków, który szybko pojawił się po swoich pupili. Z relacji mężczyzny wynikało, że psy uciekły z posesji, na skutek awarii bramy, która się nie domknęła i ze Stalowej Woli przyszły aż do Niska. Właściciel psów został pouczony. Na szczęście w tej sytuacji udało się uniknąć niebezpieczeństwa, a psy całe i zdrowe wróciły do domu.
Policjanci przypominają, że niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierząt jest wykroczeniem. Apelują również o umieszczanie na psich obrożach adresówek, które w przypadku zaginięcia zwierzęcia, umożliwią szybkie dotarcie do właścicieli.
Komentarze