Do kogo trafią pieniądze ze sprzedaży nakrętek?
Pod koniec grudnia 2020 roku prezydent miasta zainicjował akcję społeczną „Stalowa Wola pomocnych serc”. Miasto zakupiło trzy pojemniki na nakrętki w kształcie serca. Znajdują się one: na Placu Piłsudskiego, przy wejściu na Halę Targową, w Parku Miejskim obok Szkoły Muzycznej. Kolejne serce na nakrętki zostało zainstalowane przy WTZ przy Stowarzyszeniu Szansa, które mieści się przy ul. Czarnieckiego. Ufundowała go trójka radnych ze Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego (Dariusz Przytuła, Renata Butryn i Damian Marczak). Gdy ruszyła akcja Prezes MZK Radosław Sagatowski zadeklarował, że zakład podwoi sumę, którą uda się uzyskać ze sprzedaży surowca.
Ze sprzedaży wszystkich nakrętek z miasta udało się uzyskać 10 tys. zł, a dzięki podwojeniu tej kwoty przez MZK, jest to już całkiem spora suma aż 20 tys. zł. Jak się okazuje do Urzędu Miasta Stalowa Wola nie wpłynął ani jeden wniosek od żadnej fundacji lub stowarzyszenia z prośbą o wsparcie. W tej sprawie radni z SPS spotkali się z prezesem MZK. Jak podkreśliła radna Renata Butryn pieniądze jakie udało się uzyskać ze sprzedaży nakrętek pochodzą z 4 serc. 5 tys. zł „spod Szansy” trafi do WTZ przy Stowarzyszeniu Szansa.
- Skoro miasto nie uzgodniło do tej pory żadnego celu, a te pieniądze po prostu gdzieś tam leżą i nie są wydatkowane zgodnie ze społecznym zamiarem i przeznaczeniem, proponuję żeby otworzyć serce na ten ośrodek i przelać wszystkie pieniądze, które zostały zgromadzone na ten właśnie ośrodek. Jestem przekonana, że te pieniądze zostaną właściwie i skutecznie wykorzystane. Apeluję do mieszkańców, w imieniu nas wszystkich, żeby nie zaprzestawać tej akcji i w dalszym ciągu zbierać nakrętki- mówiła podczas czwartkowej konferencji prasowej radna Renata Butryn.
Wiceprezes Stowarzyszenia Szansa Agnieszka Pelic jest bardzo wdzięczna za okazaną pomoc.
- Akcja zbierania nakrętek jest prowadzona już jakiś czas. Jedna akcja jest możliwa dzięki radnym, natomiast nasi rodzice prowadzą własne akcje nakrętkę. Każda jedna nakrętka zebrana w większą ilość owocuje np. wózkiem inwalidzkim, w którym dzieciątko samodzielnie się przemieszcza, w związku, z czym może się lepiej rozwijać. Skutkuje także możliwością zakupienia bardzo drogich fotelików do przewozu dzieci niepełnosprawnych. To nie są koszty fotelików dla dzieci zdrowych. Te foteliki są dedykowane dla dzieci już dużych, dorosłych, a ich koszty są bardzo duże. W tym momencie ośrodek przygotowuje się do zakupienia kilku takich urządzeń- mówiła Agnieszka Pelic, wiceprezes Stowarzyszenia "Szansa".
Jak podkreślił radny Dariusz Przytuła każda zebrana nakrętka ma dużą moc, bo przekłada się na pieniądze, które mogą pomóc Stowarzyszeniu „Szansa”.
- Bardzo się cieszę, że pan prezes Sagatowski dotrzyma słowa i tak jak powiedział, podwoi kwotę zebranych nakrętek. Obiecał nam to dzisiaj podczas spotkania, więc serdecznie zachęcam mieszkańców do wrzucania plastikowych nakrętek- mówił radny Dariusz Przytuła.
Do podziękowań przyłączył się także radny Damian Marczak.
Przypominamy, że również Redakcja StalowegoMiasta zakupiła pojemnik na nakrętki, który znajduje się przy ulicy 1 Sierpnia 16, przed naszą redakcją. Nakrętki, które trafiają do naszej StalowejBudki są regularnie przekazywane do Psiej Przystani. Dziękujemy wszystkim osobom, które zbierają nakrętki na rzecz psiaków. Dzięki Wam psie brzuszki są pełne, a ogonki rozmerdane! Każda nakrętka jest cenna i ważne by trafiła nie do śmietnika, a do jednego z pojemników na terenie miasta. Potrzeb w końcu nie brakuje!
Komentarze