Dewastacja, wandalizm, chuligaństwo. Czy takich mamy mieszkańców?
Gdzie nie spojrzeć tam coś zniszczone, pomazane sprayem, potłuczone czy choćby zgięte, wykręcone i obite. To tania rozrywka, czy brak wychowania?
Idioto- odporne kosze, betonowe, metalowe, ławki przytwierdzone na stałe do podłoża, obciążone donice, płotki, monitoringi i kto wie co jeszcze strzeże naszego dobra wspólnego, które- warto tu podkreślić- powstało za nasze podatki. Niektórzy w tym miejscu śmieją się do rozpuku, bo nie pracują, pasożytują na rodzinie i wiążą koniec z końcem za pomocą zapomóg i zasiłków chętnie pobieranych w urzędach.
W Stalowej Woli nie brakuje zniszczonych elewacji, instalacji, zabawek na placach zabaw. Mamy też problem z pijakami, którzy, zwłaszcza latem, piją w miejscach publicznych, a później rzucają butelkami gdzie popadnie. Zrobiliśmy dla Was kilka zdjęć obrazujących to, o czym tu mowa. Piszcie, gdzie w naszej Stalówce jest najwięcej takich miejsc? Czy często widujecie takie obrazki? Zwracacie uwagę wandalom, alarmujecie służby?
Komentarze