Rowery miejskie: psujecie, niszczycie, nie potraficie poszanować
Nie moje, to nie szanuję. Chyba z takiego założenia wychodzą niektórzy mieszkańcy Stalowej Woli, którzy nie wiedzieć czemu nie potrafią odpowiednio zachować się korzystając z miejskich rowerów.
- Pomimo wielokrotnych próśb wciąż takie zdjęcia dostajemy od serwisantów systemu rowerowego. Tym razem 4 rowery porzucone w zaroślach nad oczkiem wodnym Kacze doły. Ostatni użytkownicy tych rowerów zostali zablokowani w systemie, a na ich koncie jest zaksięgowana kara- informuje MZK.
Trudno zrozumieć dlaczego ktoś tak robi, przecież nie jest anonimowy, bo żeby wypożyczyć rower, należy skorzystać z aplikacji. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie zrobiłby tak z własnym sprzętem. W latach ubiegłych rowery niejednokrotnie były dewastowane, wrzucane do fontanny, pozostawiane w rowach, miały pocięte siodełka, wyrwane GPS-y. Niejednokrotnie zastanawiano się czy warto montować SRM w Stalowej Woli, bo przecież wielu mieszkańców nie potrafi docenić tego, co ma. Przypomnijmy, że umowę z firmą wypożyczającą rowery miasto podpisało w 2019 roku na 3 lata. Kontrakt wyceniono wówczas na 1,6 mln zł.
Stacje rowerowe systemu w tym roku zlokalizowane są: na Rozwadowie przy Galerii Alfonsa Karpińskiego, w Parku Miejskim, przy Miejskim Domu Kultury, przy Al. Jana Pawła II – Górka, w okolicy Hali Targowej, przy ulicy Siedlanowskiego (Lasowianka), obok bramy nr 3 HSW, przy ulicy KEN naprzeciwko Hotelu STAL, przy ul. Czarnieckiego, na Błoniach, na osiedlu Hutnik. Nie będzie stacji przy sklepie Wzorcowym. Na prośbę mieszkańców, została ona przeniesiona na drugą stronę ulicy, obok Bazyliki.
Zeszłoroczny sezon zamknięty został bilansem 157 tysięcy pokonanych kilometrów, a rowery wypożyczone były ponad 65 tysięcy razy przez 6 tysięcy użytkowników.
Komentarze