Siemoniak i Rząsa o przemyśle zbrojeniowym
W poniedziałek 6 czerwca br. w Stalowej Woli odbyła się konferencja prasowa Platformy Obywatelskiej. Wzięli w niej udział zarówno lokalni przedstawiciele PO, jak również 2 posłów wywodzących się z tego ugrupowania. Głównym tematem spotkania był polski przemysł zbrojeniowy jako filar bezpieczeństwa oraz istotny element rozwoju gospodarczego.
Były minister Obrony Narodowej i wicepremier, obecnie poseł, Tomasz Siemoniak skrytykował działania polskiego rządów mówiąc, że rozwój przemysłu obronnego powinno się planować na kilka, a nawet kilkanaście lat do przodu.
- Polska musi mieć swój przemysł obronny. Bardzo wyraźnie pokazuje to przykład Ukrainy, że duże państwa, a takim jest Polska, musi mieć własny przemysł, musi serwisować, musi produkować amunicję, musi różne rzeczy robić i tego nie wolno zaniedbywać. A niedawno, gdy proponowaliśmy poprawkę do ustawy o obronie ojczyzny, że 50% zamówień ma być w polskim przemyśle, rządzący tę poprawkę odrzucili. Za naszych czasów było ponad 60% zamówień w polskim przemyśle, teraz 20 - 30%. Jeżeli nie inwestuje się w przemysł, nie ściąga się technologii, to potem się nie da niczego zrobić. To jest samonapędzający się zły mechanizm- mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej poseł Siemoniak.
I jak stwierdził, w związku z wojną na Ukrainie, tym co się dzieje w Europie, i tym co się będzie dziać w najbliższych latach, na zamówienia obronne będą szły duże pieniądze. W jego przekonaniu przez politykę prowadzoną przez nasz rząd, możemy nie skorzystać z tej możliwości.
W tym temacie wypowiedziała się również Renata Butryn.
- Uważam, jako radna i były poseł tej ziemi, że najważniejsza w tej chwili dla nas jest huta i jej rozwój. To ona będzie tym filarem gospodarczego rozwoju i i powinna być już na takim etapie naszej gminy. W stosunku do huty były plany naprawdę o charakterze europejskim. Mieliśmy być Europejskim Centrum Artylerii i chciałabym, żebyśmy do tego wrócili. Jest na to szansa. W tej chwili jest zainteresowanie bronią, która jest produkowana w hucie, oczywiście na licencji, więc mam nadzieję, że będzie ta licencja polonizowana, chodzi m.in. o Kraby. Chciałabym żeby było jak za naszych czasów, czyli pieniądze, które będą ze sprzedaży Krabów, czy są ze sprzedaży do armii, czy poza granice naszego kraju, a sprzedaż poza granicę naszego kraju otwiera nam drogę eksportu właśnie tej broni, trafiała do naszego zakładu bez prowizji dla PGZ- mówiła radna Renata Butryn.
Poseł Marek Rząsa poruszył temat „kolesiostwa”, które według niego jest zauważalne w Polsce. Według niego osoby zupełnie nieprzygotowane, niekompetentne zajmują odpowiedzialne stanowiska. W tym temacie zabrała także głos radna Renata Butryn.
- Zostały stworzone pewne stanowiska, żeby osoby mogły być zatrudnione, chociażby stanowisko, które się nazywa „specjalista do spraw społecznych”. Są związki zawodowe, które mają się zajmować sprawami społecznymi i nagle się powołuje na takie wysokie stanowisko i dosyć dobrze płatne. O takich rzeczach mówimy, że szkoda na to pieniędzy. Lepiej wydać na jakiegoś inżyniera, który będzie prowadzić jakieś projekt badawczy itd.- mówiła Renata Butryn.
Dużo w mediach mówi się ostatnio o produktach huty, które będą wysyłane do Ukrainy. Poseł Tomasz Siemoniak zapytany o kontrakt na Kraby dla naszego sąsiada toczącego wojnę z Rosją, odpowiedział, że nie wie nic na ten temat poza tym, co pojawiło się w środkach masowego przekazu.
- Nie ma takiego zwyczaju żeby członkowie Komisji Obrony byli o czymkolwiek informowani. Biorę za dobrą monetę informacje medialne- mówił Siemoniak.
Poseł Marek Rząsa zapowiedział serię spotkań z mieszkańcami. Dziś przedstawiciele PO mieli spotkać się jeszcze z wolontariuszami z Przemyśla, dla których w ramach podziękowania za ich pracę, zorganizowane zostało „grillowanie”.
Podczas spotkania głos zabrali przedstawiciele Młodych Demokratów, którzy chcą założyć koło dla młodych ludzi w Stalowej Woli. Ma ono powstać na przestrzeni kilku tygodni.
Komentarze