Lasowiacka Zagroda, czyli… jak to drzewiej bywało
Kończy się majówka. W tym roku dopisała pogoda. Wielu więc mieszkańców Stalowej Woli wybrało się w poszukiwaniu wiosny. Niejednego kroki zawiodły ku zagrodzie lasowiackiej.
Ostatniego dnia majówki plac obok Miejskiego Domu Kultury zamienił się w prawdziwą lasowiacką zagrodę. Zapachniało chlebem upieczonym według dawnej receptury, posmarowanego wiejskim masłem. Szczególnie zachwycone dziś były dzieciaki, dla których przygotowano szereg atrakcji.
Można więc było wydoić krowę i ubić masło, przygotować co nieco na ząb, świeżego, zdrowego i pachnącego wiosną. Na miłośników działkowych różnorodności, dla dbających o balkony i ogrody, czekały zioła. Kto własnoręcznie przesadził sadzonkę, mógł ją zabrać do domu. Dzieci zobaczyły jakimi dawnej bawiono się zabawkami, same mogły wziąć też udział w rozgrywkach. Było wiele śmiechu, rozmów, pytań. Miłośnikom lasowiackich zwyczajów przygrywała skoczna muzyka. Dużym zainteresowaniem cieszyła się zagroda ze zwierzętami. Oczywiście nie zabrakło lasowiackiej mody. Przecież dawniej też dbano o wygląd, a lasowiackie wzory należą do jednych z najpiękniejszych!
Komentarze