Ilu uchodźców przekroczyło podkarpacki odcinek granicy polsko-ukraińskiej?
– To kolejny 20. już dzień sytuacji nadzwyczajnej, w której współpracujemy z wieloma podmiotami, organami ze strony państwa polskiego, z władzami samorządowymi, z wolontariuszami. Wszystkim należą się ogromne słowa uznania i podziękowania za zaangażowanie w realizację zadań związanych z procesem przyjmowania uchodźców z Ukrainy na teren Rzeczpospolitej Polskiej – powiedziała wojewoda Ewa Leniart.
Podkreślając recepcyjny charakter regionu, wojewoda powiedziała, że bardzo ważną kwestią jest zapewnienie działań logistycznych związanych z relokacją uchodźców, którzy przekraczają podkarpacki odcinek granicy polsko-ukraińskiej. - Takie zadanie zostało wyznaczone województwom podkarpackiemu i lubelskiemu w ramach strategii realizowanej przez rząd RP od pierwszych dni tego kryzysu.
Jak zaznaczyła, od początku wybuchu wojny na Ukrainie podkarpacki odcinek granicy przekroczyło 940 tys. uchodźców. – Znaczna ich część zdecydowała się skorzystać przede wszystkim z transportu, który organizujemy tutaj na Podkarpaciu poprzez nasze punkty recepcyjne – mówiła Ewa Leniart.
Do tej pory najważniejszym „centrum komunikacyjnym” pozostaje dworzec w Przemyślu. Stąd odjeżdża najwięcej osób, zarówno pociągami specjalnymi, jak i bezpłatnymi. Przemyśl obsługuje połączenia międzynarodowe ze względu na dostęp do „szerokiego toru”.
– Dworzec PKP w Przemyślu odgrywa tutaj kluczową rolę, ponieważ jedyne przejście kolejowe z Ukrainą na terenie naszego województwa znajduje się właśnie tutaj. Połączenia kolejowe odgrywają bardzo ważną rolę w relokacji uchodźców w głąb RP, ale także w dystrybucji tychże osób poza teren naszego kraju – zaznaczyła wojewoda.
– To, że ta relokacja jest możliwa przy tak dużym natężeniu wynika z ogromnego zaangażowania wielu różnych podmiotów. Szczególne słowa podziękowania należą się m. in. Ministerstwu Infrastruktury, strukturom PKP Intercity, ale także Polregio oraz innym spółkom, które aktywnie wspierają działania wojewody podkarpackiego w zakresie zapewnienia transportu kolejowego – dodała.
Od początku kryzysu z województwa podkarpackiego wyruszyło 233 pociągi, którymi podróżowało ponad 113 tys. uchodźców.
Możliwość relokacji uchodźców została uruchomiona także z innych peronów m. in. w Krościenku, Jarosławiu, Medyce, Radymnie, które są zlokalizowane w pobliżu przejść granicznych i są skomunikowane transportem kołowym z punktami recepcyjnymi.
– Równie ważną rolę odgrywa transport kołowy. Za jego logistyczną organizację odpowiada Komendant Wojewódzki PSP – podkreśliła wojewoda dodając, że skoordynowano już 1060 autobusów jadących poza teren Podkarpacia, do których wsiadło blisko 60 tys. osób.
– Zarówno ze strony państwa polskiego, wielu podmiotów, w tym władz samorządowych istnieje pełna współpraca, głębokie zaangażowanie i ogromny wysiłek, by nasi goście, uchodźcy zza wschodniej granicy państwa polskiego mogli zmierzać w tych kierunkach, które los im wyznacza jako czasowe miejsca pobytu – dodała Ewa Leniart.
W konferencji prasowej uczestniczył również marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl.
– Dysponując przewozami regionalnymi, mamy możliwość wspierania relokacji uchodźców. Z ponad 200 pociągów, które do tej pory wyjechały, prawie jedna trzecia to pociągi regionalne. Staraliśmy się, aby one służyły do obsługi węzła głównego, czyli Przemyśla, ale także, aby mogły odwozić uchodźców z Krościenka, Budomierza, z Korczowej i to cały czas się realizuje – powiedział marszałek.
Samorząd Województwa Podkarpackiego przekazał do transportu uchodźców trzy pociągi:
- Dwa pociągi elektryczne (złożone z 2 trójczłonowych zespołów trakcyjnych)
- Jeden pociąg spalinowy (złożony z 2 dwuczłonowych autobusów szynowych)
Dodatkowo spółka POLREGIO z Zakładu w Rzeszowie przeznaczyła 4 jednostki EN57, tworząc dwa kolejne pociągi przeznaczone do transportu osób uciekających z Ukrainy.
Marszałek Ortyl mówił też o współpracy z powiatami, które otrzymały pomoc z budżetu województwa:
- Teraz mogą te środki wykorzystać na dowożenie autobusami uchodźców do stacji PKP – powiedział marszałek.
W transport uchodźców zaangażowały się także samorządy innych województw.
- Ważna jest ta współpraca z marszałkami z innych województw. Przyjechały do nas koleje dolnośląskie, zawiozły uchodźców do Wrocławia, tam przesiedli się na pociąg do Niemiec. Mieliśmy przyjazd kolei łódzkich, które odbierały ludzi z Jarosławia i Przemyśla i zawiozły ich do Łodzi. Także koleje śląskie oraz małopolskie włączyły się w tę akcję. Mamy przykłady współpracy z kolejami z Wielkopolski i jest też sygnał z kujawsko-pomorskiego – zapewnił Władysław Ortyl.
Komentarze