Wojna w Ukrainie, więc wielu wybrało gotówkę z banków. Złodzieje mają raj!
75- letnia mieszkanka Tarnobrzega zaufała oszustce, spakowała pieniądze do reklamówki i na jej polecenie, zostawiła w osiedlowym śmietniku. Po kontakcie z policjantami dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów. Seniorka straciła 23 tysięcy złotych. Apelujemy do naszych mieszkańców o ostrożność i stosowanie zasady ograniczonego zaufania. Funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych działaniach i nie żądają pieniędzy!
Sytuacja jak obecnie panuje za wschodnią granicą spowodowała, że wielu mieszkańców naszego powiatu, wybrało swoje oszczędności z banków. Policjanci przestrzegają przed oszustami! Przestępcy wykorzystują każdy sposób, aby wyłudził od nas pieniądze. Jedną w wykorzystywanych przez nich metod jest podszywanie się pod kogoś zaufanego np. policjanta, prokuratora, urzędnika czy członka rodziny.
Wczoraj, policjanci przyjęli zgłoszenie o oszustwie metodą "na policjanta”. Pokrzywdzoną okazała się 75-letnia mieszkanka Tarnobrzega. Mundurowi ustalili, że około godz. 16, na telefon stacjonarny seniorki, zadzwoniła kobieta podająca się za rzekomą policjantkę. Przekonywała 75-latkę, że pieniądze zgromadzone na jej koncie bankowym są zagrożone, a policja prowadzi działania mające na celu złapanie oszustów. Fałszywa policjantka prosiła kobietę o podanie dokładnego adresu zamieszkania oraz dopytywała, czy przechowuje ona pieniądze w domu.
Oszustka zapewniała seniorkę, że po zakończonych działaniach, odzyska swoje oszczędności. Dla potwierdzenia wiarygodności przekazanych informacji, oszustka poprosiła tarnobrzeżankę o podanie numeru komórkowego, na który zadzwonił za chwilę mężczyzna. 75-latka uwierzyła, że faktycznie rozmawia z policjantką i zgodziła się przekazać pieniądze. Przyznała też, że w domu ma gotówkę.
Zgodnie z namową fałszywej policjantki, starsza pani włożyła do reklamówki 23 tysiące złotych i pozostawiła je w pobliskim śmietniku. Kiedy kobieta wróciła do mieszkania, zorientowała się, że padła ofiarom oszustów. Natychmiast wróciła do śmietnika, ale pieniędzy już nie było. Seniorka o całym zdarzeniu zaalarmowała policjantów.
Policjanci po raz kolejny przypominają i ostrzegają mieszkańców:
- Funkcjonariusze Policji, nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nie dzwonią z takim żądaniem;- Policjanci nigdy nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach. W przypadku odebrania takiego telefonu możesz być pewien, że dzwoni oszust;
- Nigdy na czyjeś zlecenie nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów, nie zakładaj kont w banku, nie zaciągaj kredytów i nie ujawniaj swoich danych osobowych, numerów PIN, czy haseł;
- Po rozmowie natychmiast zadzwoń do kogoś bliskiego i opowiedz o zdarzeniu;
Każdą próbę wyłudzenia pieniędzy należy zgłosić telefonicznie pod numer alarmowy 112 lub osobiście w Komendzie Policji.
NIE UDZIELAJMY DOSTĘPU DO RACHUNKÓW BANKOWYCH NIEZNANYM OSOBOM !!!
Inna mieszkanka Podkarpacia wierząc, że korzystnie zainwestuje swoje oszczędność, została oszukana. Namówiona przez nieznanego mężczyznę podającego się za przedstawiciela firmy inwestycyjnej, zgodziła się wpłacić swoje środki pieniężne za jego pośrednictwem. Po dokonaniu pierwszych przelewów i zainstalowaniu tzw. zdalnego pulpitu, umożliwiła oszustowi dostęp do swojego rachunku. Dalej mężczyzna sam dokonywał operacji na koncie, kradnąc znaczna kwotę pieniędzy.
O przestępstwie pokrzywdzona zawiadomiła policjantów w środę. Kilka dni wcześniej, telefonicznie skontaktował się z nią nieznany mężczyzna. Przedstawił się jako przedstawiciel firmy inwestycyjnej i zaproponował kobiecie pomoc w inwestowaniu w waluty. Po zainwestowaniu odpowiedniej kwoty, środki miały przynieść zysk.
Kobieta zgodziła się i dokonała pierwszego przelewu, na kilkuset złotych. Następnie po zainstalowaniu tzw. zdalnego pulpitu Anydesk i uzyskaniu dostępu do konta, dalsze operacje sprawca dokonywał już sam. W tym czasie kontaktował się z kobietą z równych numerów telefonu. Gdy pokrzywdzona próbowała oddzwaniać na te numery okazało się, że one nie istnieją. Mężczyzna uspokajał zaniepokojoną kobietę twierdząc, że reprezentuje znaną firmę działającą na rynku od kilku lat.
W ubiegłym tygodniu oszust dokonał przelewu znacznej kwoty pieniędzy. Kiedy zażądał od kobiety kolejnej kwoty, poprosił ją aby zaciągnięcia w tym celu kredyt, pokrzywdzona odmówiła, zażądała zwrotu pieniędzy i wycofania się z operacji. Usłyszała, że jest to niemożliwe.
Pokrzywdzona nie zawierała żadnej umowy i poza potwierdzeniem przelewu nie dysponuje żadnymi dokumentami.
Policjanci przypominają!
1. Korzystając z bankowości elektronicznej, każdy użytkownik musi uważać komu i jakie dane przekazuje.2. Nie wolno korzystać z podejrzanych formularzy logowania, czy podsyłanych linków wymuszających podanie danych umożliwiających dostęp do kont.
3. Najskuteczniejszą, najprostszą i najbardziej zalecaną metodą przeciwdziałania tego typu wyłudzeniom jest DODATKOWA WERYFIKACJA. Należy jednak pamiętać, aby nie robić tego telefonując pod wskazany przez rozmówcę numer i nie należy logować się do przesyłanych podczas rozmowy linków.
4. Sprawcy telefonują z numerów łudząco podobnych do numerów infolinii. Należy rozłączyć się i rozmówcę zweryfikować, dzwoniąc na numer infolinii banku lub do pracowników placówki, korzystając z dostępnych numerów telefonów banku. Właściwy numer infolinii swojego banku znajdziemy na przykład na karcie bankomatowej.
5. Pamiętajmy, aby logować się tylko przez autoryzowane strony banków lub dedykowane aplikacje. Podejmując decyzję o inwestycjach, zweryfikujmy wcześniej platformę inwestycyjną i rozmówcę, zbierając dodatkowe informacje.
Komentarze