Mieszkańcy Rozwadowa mają dość objazdów
A on niedawno się zaczął. W Rozwadowie nastąpiła zmiana organizacji ruchu. Wyremontowano już kanalizację sanitarną, część elektryczną, większość prac brukarskich. Ma zmienić się płyta rynku.
Obecnie robiony jest łuk drogi w kierunku Sandomierza. Zrywany jest asfalt. Ale to co nie podoba się mieszkańcom okolicznych ulic, to dezorganizacja życia, która potrwa do końca kwietnia 2022 roku. Pojazdy mają korzystać z objazdu ulicami: Dąbrowskiego, Jagiellońską, Kochanowskiego, Kopernika i Strażacką. Dojazd dla mieszkańców i zaopatrzenia pozostaje bez zmian. Kierowcy jadący od Stalowej Woli w kierunku Sandomierza powinni skręcić w ul. Dąbrowskiego, następnie w ul. Jagiellońską, ul. Kochanowskiego i w lewo w ul. Broniewskiego, a nie wybierać ciasne, osiedlowe uliczki. Natomiast zmotoryzowani uczestnicy ruchu, którzy chcą wjechać do Stalowej Woli powinni w okolicy Muzeum Regionalnego skręcić w prawo w ul. Kopernika, następnie ul. Dąbrowskiego dojechać do ul. Targowej, by z niej skręcić w lewo w ul. Strażacką i dojechać do ul. Rozwadowskiej.
Wprowadzona czasowa organizacja ruchu na wskazanych ulicach, obejmuje następujące ograniczenia (ul. Kopernika – za wjazdem do Muzeum, droga jednokierunkowa (w kierunku ul. Dąbrowskiego) z jednostronnym zakazem zatrzymywania, ul. Jagiellońska – na odcinku od ul. Dąbrowskiego do skrzyżowania z ul. Kochanowskiego droga jednokierunkowa z jednostronnym zakazem zatrzymywania, ul. Kochanowskiego – jednostronny zakaz zatrzymywania się i postoju, ul. Dąbrowskiego – obustronny zakaz zatrzymywania i postoju, ul. Strażacka – wlot w ul. Rozwadowską oraz jednostronny zakaz zatrzymywania i postoju.
Tymczasem kierowcy nie bardzo kierują się znakami, ale wjeżdżają bocznymi uliczkami próbując objechać dawne miasteczko drogami osiedlowymi. Dochodzi więc do uszkodzeń pojazdów zaparkowanych przy posesjach, do korków i niesnasek. Jeden z mieszkańców, który do nas dzwonił, zwrócił na ten fakt uwagę. Od dziś ulica Jana Matejki i Zielona to drogi, na które nie wjedziemy od strony rynku. Jedynie ulicą tą mogą poruszać się sami mieszkańcy i zaopatrzenie. Niestety, wielu kierowców łamie ten zakaz absolutnie nie zwracając uwagi na znaki i udając, że ich nie ma. Zdaje się więc, że jedynym rozwiązaniem będzie wysyłanie większej liczby patroli policji w tamto miejsce i dyscyplinowanie kierowców.
Macie jakiś pomysł jak rozwiązać ten problem?
Komentarze