Dzieci ze zbombardowanego w Charkowie domu dziecka już bezpieczne u nas
Wojna na Ukrainie dotknęła nie tylko dorosłych, którzy w jakiś sposób muszą wziąć się w garść dla siebie i swoich rodzin, ale też dzieciaki, te mniejsze i większe, z domów dziecka, które nie mają najczulszego wsparcia mamy, taty, babci czy dziadka, a nie rozumieją co się wokół nich dzieje. Strach, ucieczka, panika i niepewność jutra spowodowały, że wspomnienia jeszcze długo będą się wdzierać w ich głowy. Lęk i bezradność to najgorsi towarzysze w niedoli. O dzieci z Charkowa zatroszczyli się ich ukraińscy opiekunowie wywożąc je z kraju objętego wojną. Teraz najlepszą opieką stara się je objąć nasz powiat pomagając im znów uwierzyć w dorosłego człowieka.
Część dzieci z ukraińskiego domu dziecka będzie u nas chodzić do szkoły. Nikt nie wie ile potrwa wojna, więc trzeba zadbać o ich edukację bez czekania na to, co zdarzy się na froncie. Wojna może ciągnąć się latami.
- Do Bojanowa już przyjechało z Charkowa 30 osób, 37 z opiekunami. To są dzieci z sierocińca. Przebywają w ośrodku Caritasu. Trójka czy czwórka tych dzieci jest w wieku już szkolnym (szkoła średnia) więc my chcemy te dzieci przyjąć do naszych szkół i chcemy ich uczyć według naszych programów i będziemy też wprowadzać język polski dodatkowy, który by dzieci te poznawały, żeby można było się z nimi lepiej kontaktować. Mamy więc wszystko pod kontrolą. Natomiast co będzie dalej, to trudno powiedzieć. Być może ta cała akcja będzie rozszerzana, bo jak słyszę, nawet się przewiduje, exodus Ukraińców na nasz kraj można będzie liczyć w milionach - mówi starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny.
Ale do prawidłowego funkcjonowania trzeba wiele innych rzeczy. Zajmowanie się dzieciakami, ale też ludźmi dorosłymi, to nie tylko zadbanie o ich wyżywienie, ubranie i edukację, to także opieka lekarska. W tym temacie też wszystko dopięto na ostatni guzik. Trzeba pamiętać, że uciekający z terenów objętych wojną mają również problemy zdrowotne, emocjonalne, lęki i stany depresyjne.
- Rozmawiałem dzisiaj z Poradnią psychologiczno- pedagogiczną, z panią dyrektor Marzeną Łatą i jest do dyspozycji. Psycholodzy są do dyspozycji, chcą służyć bezpłatną pomocą tym ludziom. Szpital również jest przygotowany. Wszyscy mieszkańcy Ukrainy, którzy przybędą na teren naszego powiatu, mają zagwarantowaną bezpłatną opiekę medyczną. Nikt nie będzie od nich pobierał żadnych pieniędzy, te osoby będą mogły się u nas leczyć. Dzisiaj już 2 dzieci chorych z Charkowa ma mieć robione badania w naszym szpitalu, więc już ta pomoc medyczna działa- zapewnia starosta.
Dzieci z Charkowa póki co do ojczyzny nie wrócą prędko, a może nie wrócą i nigdy. Ich dom nie istnieje. Żołnierze Putina zbombardowali ten jedyny dom, który miały nie zważając na to, że żyły w nim dzieci- cywile.
- Sierociniec został zniszczony, zbombardowany. Te dzieci zostały zupełnie bez dachu nad głową, więc przyjechały do nas. Mają świetne warunki, bo przebywają w Bojanowie, w domkach, więc mają tam stołówkę, mają wszystko co potrzeba- zapewnia starosta.
Komentarze