Przystanek runął na trawnik, bo złapał wiatr w żagle
Silne podmuchy wiatru spowodowane przez orkan nazwany Dudley, jakie miały miejsce nad ranem w Stalowej Woli sprawiły, że przystanek komunikacji miejskiej „złapał wiatr w żagle” i przewrócił się na trawnik.
Na Granicznej w Stalowej Woli Rozwadowie, za kościołem farnym stoi przystanek autobusowy. Od wczoraj w naszym regionie mocno wieje, a nad ranem te podmuchy sięgnęły około 150 km/h. Tak wynikało z komunikatów, które otrzymali mieszkańcy naszego powiatu.
Na szczęście nikogo nie było w pobliżu i nie doszło do tragedii. Wiata zamocowana była do podłoża na wkręty, nie była ani wkopana, ani zabetonowa.
O zdarzeniu poinformował nas, a także zdjęcia dla Was wykonał, Wojtek. Dziękujemy!
Komentarze