Rozwód z mediatorem – będzie łatwiej czy trudniej?

Rząd pracuje nad wprowadzeniem w życie nowego prawa dotyczącego rozwodów. Największa zmiana ma dotknąć osób posiadających małoletnie dzieci. Zobaczmy co warto wiedzieć o tym projekcie.

Adwokat twierdzi - rozwody będą dłuższe

Projektowane zmiany w rozwodach mają być nastawione głównie na pojednanie małżonków i nawiązanie porozumienia między nimi, co potwierdzi niemal każdy zapytany adwokat - niewątpliwie spowoduje wydłużenie postępowania sądowego. Wynika to z faktu, iż małżonkowie często rozstają się w kłótni i wcale nie mają ochoty na pojednanie i dojście do porozumienia. Rząd planuje zmiany zakładające m.in. wprowadzenie mediacji, których czas, mimo iż początkowo ma wynosić jeden miesiąc, może zostać wydłużany. W projekcie zawarta jest również modyfikacja dotycząca zwrotu kosztów za opłatę sądową od pozwu w wypadku rozwodu bez orzekania o winie, co również stanowi pewne utrudnienie w uzyskaniu rozwodu, szczególnie dla niezamożnych. Wszystko więc wskazuje na to, że po nowelizacji ustawy rozwód czy separacja będzie trudniejszy niż dotychczas.

Warto jednak wiedzieć, że sprawy o rozwód, które zostały rozpoczęte, ale jeszcze się nie zakończą przed dniem wejścia w życie nowych przepisów będą prowadzone według dotychczasowych przepisów.

Rozwód poprzedzony mediacjami

Zgodnie z projektem rządu zmianie ma ulec Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Nowelizacja ma dotyczyć wielu aspektów. Najbardziej rewolucyjna wydaje się jednak być chęć dodania do Kodeksu postępowania cywilnego art. 4361 i kolejnych. Artykuły te wprowadziłyby i regulowały tzw. rodzinne postępowanie informacyjne. Zgodnie z projektem są to obowiązkowe postępowania w sytuacji, kiedy o rozwód starają się rodzice posiadające małoletnie dzieci. Mediacje te miałyby być obowiązkowe – jeśli małżonkowie nie wezmą w nich udziału, wniosek o rozwód czy separację ma nie być rozpatrywany przez sąd. Takie mediacje mają trwać co najmniej miesiąc, jednak w przypadkach braku dojścia do porozumienia mogą zostać wydłużone do trzech, a nawet do sześciu miesięcy. Rodzinne postępowanie informacyjne miałyby nie być przeprowadzane w sytuacji, w której jeden z małżonków jest prawomocnie skazany za umyślne przestępstwo popełnione na szkodę małżonka lub ich małoletniego dziecka.

Według resortu celem mediacji miałoby być pojednanie małżonków lub chociażby zawarcie ugody. Dzięki wzajemnemu wyjaśnieniu problemów i dojściu do porozumienia małżonkowie mieliby się dogadać w kwestiach bezpośrednio związanych z dobrem ich wspólnego dziecka, np. kontaktów małoletniego z poszczególnymi rodzicami.

Czy rozwody będą droższe?

Na wprowadzeniu tzw. rodzinnych postępowań informacyjnych zmiany się jednak nie kończą. Kolejna modyfikacja ma dotyczyć art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) Ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, który obecnie brzmi:

„Sąd z urzędu zwraca stronie polowe uiszczonej opłaty od pozwu o rozwód lub separację w razie orzeczenia rozwodu lub separacji na zgodny wniosek stron bez orzekania o winie - po uprawomocnieniu się wyroku, z zastrzeżeniem art. 26 ust. 2.”

A po zmianie ma wyglądać następująco:

„Sad z urzędu zwraca stronie polowe uiszczonej opłaty od pozwu o separacje, jeżeli zawarte w wyroku orzekającym separacje dodatkowe rozstrzygnięcia wymagane przez przepisy art. 58 w zw. z art. 613 ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy uwzględniają zgodne wnioski stron w tym zakresie - po uprawomocnieniu się wyroku, z zastrzeżeniem art. 26 ust. 2" Co to oznacza w praktyce? Ta na pierwszy rzut oka mała zmiana najbardziej uderzy w osoby mało zamożne. Przez nowelizacje zniknie możliwość zwrotu połowy opłaty od pozwu w wypadku rozwodu. Aktualnie wniesienie wniosku do sądu kosztuje 600 zł. W sytuacji gdy dochodzi do rozwodu bez orzekania o winie, wtedy sąd zwraca 300 zł. Zmiana w kodeksie sprawiłaby, że taka opłata ulegałaby zwrotowi tylko w przypadku separacji, a w przypadku rozwodu już nie.