Czy lodowisko na pewno będzie?
Zimy wprawdzie nie ma, ale nie trzeba do jego funkcjonowania siarczystego mrozu. Mniejsi i więksi mieszkańcy Stalowej Woli nie mogą się już doczekać. W zeszłym roku nie mieliśmy lodowiska ze względu na obostrzenia covidowe.
Byliśmy na miejscu, gdzie lodowisko właśnie powstaje. Mamy dobre wieści, wszystko pędzi w zawrotnym tempie, praca posuwa się do przodu, więc na mikołajki będzie można bawić się do woli. Stalowowolanie lubią sporty zimowe, a na lodowisku zabawa przednia. Przypomnijmy więc.
Tym razem miejskie lodowisko powstaje nie na samym Placu Piłsudskiego, ale po drugiej stronie ulicy, na terenie przy torach kolejowych. Obecnie obszar ten wykorzystywany jest jako duży parking. Ślizgawka funkcjonować ma przez 3 miesiące, od grudnia do końca lutego 2022 roku. Będzie mieć identyczne wymiary jak w latach poprzednich, czyli 20x30 m. Będzie otoczona barierkami ochronnymi o wysokości 1,05 m, a zostanie oświetlona tak, by móc jeździć na łyżwach również po zmroku, pod gwiazdami. Do dyspozycji gości będzie toaleta.
Wynajem sztucznego lodowiska wraz z infrastrukturą techniczną i wypoziomowaniem terenu pod lodowisko będzie miasto kosztować niespełna 240 tys. zł. Konsorcjum firm z Kępna, które będzie odpowiadało za to zadanie ma dysponować agregatem chłodniczym z 2018 roku oraz rolbą z 2019 roku.
Komentarze