ZAB w strukturze MZK. Radni przegłosowali uchwałę

Image

Tak jak przewidziano, uchwała została przegłosowana, choć nie bez uwag, nie bez dyskusji i nie bez sprzeciwu. Przy okazji niektórzy dłużnicy pozbyli się długów.

Moloch wchłonął małą spółkę

„Za” podjęciem uchwały, która procedowana została 10 listopada było 15 radnych, 4 opowiedziało się „przeciw” (Renata Butryn, Damian Marczak, Dariusz Przytuła, Andrzej Szymonik), 3 „wstrzymało się” od głosu (Jerzy Augustyn, Leszek Brzeziński, Joanna Grobel- Proszowska).

Wniesienie do jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, której właścicielem jest Miasto Stalowa Wola, całości majątku działającej obecnie jednostki, zmieni tylko jego aktywa. Należności i zobowiązania likwidowanej jednostki przejmie Miasto Stalowa Wola. Zostaną podjęte również działania mające na celu dalsze zatrudnienie pracowników likwidowanego zakładu, o ile wyrażą wolę kontynuowania pracy w nowej formule prawnej. Cały proces potrwa do 31 maja 2022 r. Więcej na ten temat Tutaj.

To co było „nie tak”, „nie tak” i tak zostało

Radna Renata Butryn przypomniała, że w ZAB-ie Komisja Rewizyjna już w 2019 roku, postawiła pewne wnioski pokontrolne, m.in. zauważyła konieczność intensyfikacji postępowań windykacyjnych, bo zbyt wolno szedł proces odzyskiwania należności od dłużników. ZAB tłumaczył się wtedy brakami kadrowymi. Przypomnijmy, że w Stalowej Woli od dawna brakuje mieszkań socjalnych i lokali poeksmisyjnych. Drugim problemem jest dewastacja mieszkań. W tym punkcie przydałaby ścisła współpraca z policją. Remont odzyskanych mieszkań też trwa zbyt długo ze względu na skomplikowane procedury przetargowe. Pewne sprawy powinny więc ulec poprawie, a tymczasem z roku na rok rośnie zadłużenie z tytułu niespłaconych należności czynszowych i nic się nie zmienia. Należy dodać, że dziś niektórym mieszkańcom umorzono kilka naprawdę potężnych długów.

- Uważam, że nie chodzi tutaj o to, żeby zakład rozwiązać i włączyć do jakiegoś molochu, tylko chodzi o to, żeby temu zakładowi dać szansę. Trzeba było dać szansę w tym momencie, kiedy pojawiły się wnioski Komisji Rewizyjnej, kadrowe i finansowe, żeby mógł ten zakład realizować swoje przedsięwzięcia, czyli wzmocnić windykację o prawników naprawdę sprawnych i powiedzmy sobie, o wystarczającą ilość tych prawników. Po drugie, ekipy remontowe. Rozmawialiśmy z panem dyrektorem i pan dyrektor wyraźnie mówił o tym, że za taką płacę jaką ma do zaoferowania, niewiele może zrobić na rynku pracy, jeśli chodzi o budowlańców, czyli osoby, które mają uprawnienia do czynienia remontów- mówiła Renata Butryn.

Pytania o zasadność włączenie ZAB-u do MZK padły także z ust innych radnych SPS, Damiana Marczaka i Andrzeja Szymonika. Ten pierwszy zastanawiał się, czy praktykowane są podobne działanie w innych miastach, ten drugi spytał czy MZK ma lepsze narzędzia do skuteczniejszej pracy niż ZAB.

Tak się po prostu opłaca

Jak stwierdził prezydent taki trend występuje w samorządach od dłuższego czasu. Jednostki budżetowe są likwidowane i przechodzą pod działanie spółek komunalnych, które stają się holdingami komunalnymi. Jako przykład włodarz Stalowej Woli wskazał Krosno, Ostrów Wielkopolski, Sanok. Daje to nie tylko kumulację małych zakładów, ale i oszczędności, bo „silny może więcej”. Jest to trend globalny.

- Ma to uzasadnienie chociażby pod względem połączenia potencjału grup remontowych, które są w Miejskim Zakładzie Budynków, który jest częścią Miejskiego Zakładu Komunalnego jako oddzielna spółka do zdolności szybkiej reakcji, szybkiego podejmowania działań, jeżeli chodzi o kwestie zakupowe, przetargowe, które tutaj były wspomniane. Nie będzie to szacowane w ramach całej struktury miasta Stalowej Woli, tylko w ramach procedur, które obowiązują w Miejskim Zakładzie Komunalnym w tym zakresie- wyjaśniał prezydent.

Plusem będzie również to, że jedna spółka określi harmonogram oczyszczania miasta, harmonogram zieleni i harmonogram sprzątania i nie będzie tu nakładania się zadań. Pozwoli to na oszczędności. Jak przekonywał włodarz Stalowej Woli MZK posiada wyspecjalizowany sprzęt.

- Tutaj trzeba powiedzieć, że Zakład Administracji Budynków nie posiada takiego parku narzędziowego, takich przyrządów, aby wzrastająca ilość terenów powierzanych do zarządzania była realizowana w sposób skuteczny- mówił Lucjusz Nadbereżny.

Przekonywał też, że MZK lepiej poradzi sobie chociażby z egzekwowaniem długów, jeśli chodzi o zaległości czynszowe mieszkańców bloków w strukturach MZB.

- Pierwsza sprawa, jasne, wyraźne twarde zasady dotyczące egzekucji długu, podejmowane w sposób szybki, skuteczny, ale również z posiadaniem narzędzi do egzekwowania konsekwencji braku opłacania czynszu na terenie miasta Stalowej Woli. Jeśli chodzi o inne działania, to tutaj przede wszystkim większa dbałość o tereny publiczne, lepsze dopilnowanie tego, lepsza koordynacja pracy, wzmocnienie potencjału osobowego, wykorzystanie potencjału osobowego MZK i narzędziowego do optymalizacji pracy na terenie miasta Stalowej Woli- mówił prezydent.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =