COVID-19 w szpitalu. Zamknięto Oddział Neurologiczny i Oddział Udarowy. Winny niezaszczepiony personel?
Od jakiegoś czasu szpital zmuszony był wstrzymać przyjęcia na Oddział Neurologiczny i Oddział Udarowy. Najpierw brakowało miejsc, teraz pojawiły się zakażenia koronawirusem. Niestety, testy pozytywne wykazały zakażenie SARS-CoV-2 wśród niektórych pacjentów, jak i części personelu medycznego. Kto wniósł do szpitala wirusa?
Prawdopodobnie koronawirusa przyniósł ktoś z zewnątrz, bo pacjent zanim położy się do szpitalnego łóżka, ma wykonywane testy. Dodatkowa jednostka chorobowa dla osób trafiających „na udarówkę”, to ogromne zagrożenie, czasem to, brutalnie mówiąc- przysłowiowy gwóźdź do trumny. Część personelu, głównie średniego, nie zaszczepiła się, jest więc bardziej podatna na zachorowanie i zakażanie innych. Praca z tak ciężko chorymi osobami, to ogromna odpowiedzialność. Odpowiedzialność za czyjeś życie. Pacjenci z pozytywnym testem w ciągu najbliższych 2- 3 dni będą odtransportowani do szpitala zakaźnego. Dla nich podróż tyle kilometrów, to także zagrożenie.
- To się stało „od środka”, bo my każdego pacjenta, który przywożony jest do szpitala przebadamy. To więc ktoś przyniósł, może, prawdopodobnie z obsługi naszego szpitala, czy personelu medycznego. Trzeba więc to było zatrzymać i sprawdzić kto jest chory. Te osoby są sukcesywnie wywożone do Łańcuta- mówi starosta powiatowy Janusz Zarzeczny.
Osoby, które miały kontakt z zakażonymi będą teraz musiały przejść kwarantannę. Osoby niezaszczepione, te pracujące w szpitalu, wciąż będą mogły stykać się chorymi, również tymi bardzo ciężko chorymi. Są kraje, gdzie personel bez szczepień nie może mieć dostępu do pacjentów. Ostatnio głośno było o tym jak we Francji zawieszono 3 tys. osób pracujących w szpitalach czy Domach Pomocy Społecznej, które odmówiły szczepienia przeciwko COVID-19. W skali tamtego kraju to niezauważalna liczba. W Polsce wciąż wielu neguje konieczność szczepień twierdząc, że przecież nie na każdego zadziała szczepionka. Ale trzeba przypomnieć, że paracetamol też nie na każdego działa, ale gdy boli, szuka się czegoś, co pomoże. Tych, na których nie działa, jest mniej niż 1%. Tutaj szczepienia mogłyby pomóc. W tym przypadku nie miały szans pomóc. Polska to wolny kraj, nie trzeba więc się szczepić gdy się nie chce. Póki co, nie ma takiego obowiązku. Odpowiedzialność nie jest u nas obowiązkiem.
- Co najgorsze, wśród personelu, głównie średniego jest około 50 niezaszczepionych osób- mówi Janusz Zarzeczny.- Niestety, jest jakieś takie niezrozumienie wśród personelu medycznego dla mnie zastanawiające. Tak nie powinno być, ale jest- mówi starosta.
Komentarze