Obywatelskie ujęcia nietrzeźwych kierowców
Zdecydowane postawy świadków, przyczyniły się do wyeliminowania z ruchu dwóch nietrzeźwych kierujących. Zatrzymany 58-letni mężczyzna, który kierował volkswagenem, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, zaś 64-latek kierujący oplem - ponad 2 promile. Obaj za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.
Do pierwszego zdarzenia doszło w niedzielę, po godz. 14, w Stalowej Woli. Dyżurny stalowowolskiej komendy otrzymał informację o nietrzeźwym kierowcy, który został ujęty przez innego uczestnika ruchu. Na miejsce został skierowany policyjny patrol, który potwierdził zgłoszenie. Okazało się, że kierowca volkswagena miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zgłaszający oświadczył, że wyjeżdżając z drogi osiedlowej, zauważył jadącego volkswagena, którego kierowca nie mógł zachować prostego toru jazdy. W związku z tym postanowił pojechać za nim. Po przejechaniu pewnej odległości, volkswagen zatrzymał się na przyblokowym parkingu, a kierujący nim mężczyzna próbował odejść. Zgłaszający uniemożliwił mu to, a jego pasażer wezwał policję.
Kolejne zdarzenie miało miejsce tego samego dnia, po godz. 19, w miejscowości Jastkowice. Dyżurny otrzymał informację o ujętym nietrzeźwym kierowcy opla. Mężczyzna, przed przyjazdem patrolu, oddalił się, jednak w wyniku podjętych czynności, szybko został zatrzymany. Badanie na zawartość alkoholu wskazało, że 64-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jego uwagę zwrócił problem z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy przez kierującego oplem. Wówczas pojechał za nim, a kiedy pojazd się zatrzymał, podbiegł do niego i zabrał kierowcy kluczyki.
Po raz kolejny zdecydowane reakcje świadków, przyczyniły się do wyeliminowania z ruchu nietrzeźwych kierowców, którzy mogli doprowadzić do tragedii na drodze. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, mężczyźni poniosą teraz odpowiedzialność przed sądem. Ponadto, 64-letni kierowca opla odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Do pierwszego zdarzenia doszło w niedzielę, po godz. 14, w Stalowej Woli. Dyżurny stalowowolskiej komendy otrzymał informację o nietrzeźwym kierowcy, który został ujęty przez innego uczestnika ruchu. Na miejsce został skierowany policyjny patrol, który potwierdził zgłoszenie. Okazało się, że kierowca volkswagena miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zgłaszający oświadczył, że wyjeżdżając z drogi osiedlowej, zauważył jadącego volkswagena, którego kierowca nie mógł zachować prostego toru jazdy. W związku z tym postanowił pojechać za nim. Po przejechaniu pewnej odległości, volkswagen zatrzymał się na przyblokowym parkingu, a kierujący nim mężczyzna próbował odejść. Zgłaszający uniemożliwił mu to, a jego pasażer wezwał policję.
Kolejne zdarzenie miało miejsce tego samego dnia, po godz. 19, w miejscowości Jastkowice. Dyżurny otrzymał informację o ujętym nietrzeźwym kierowcy opla. Mężczyzna, przed przyjazdem patrolu, oddalił się, jednak w wyniku podjętych czynności, szybko został zatrzymany. Badanie na zawartość alkoholu wskazało, że 64-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jego uwagę zwrócił problem z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy przez kierującego oplem. Wówczas pojechał za nim, a kiedy pojazd się zatrzymał, podbiegł do niego i zabrał kierowcy kluczyki.
Po raz kolejny zdecydowane reakcje świadków, przyczyniły się do wyeliminowania z ruchu nietrzeźwych kierowców, którzy mogli doprowadzić do tragedii na drodze. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, mężczyźni poniosą teraz odpowiedzialność przed sądem. Ponadto, 64-letni kierowca opla odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Komentarze