Stal rozbiła lidera
W niedzielne popołudnie, na boisku w Puławach, Stal Stalowa Wola rozgrywała ligowe spotkanie z zespołem miejscowej Wisły. Gospodarze tego spotkania już wcześniej zapewnili sobie awans do 2 ligi, za co otrzymali gratulacje od naszych zawodników.
Niedzielne spotkanie mogli obejrzeć jedynie kibice zgromadzeni na trybunach, ponieważ klub z Puław nie wyraził zgody na transmisję. Początek meczu należał do zespołu Wisły i już w 2 minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie, kiedy to Drozdowicz dograł do Paluchowskiego, ten jednak uderzył tylko w boczną siatkę bramki strzeżoną przez Tomasza Wietechę. Stal odpowiedziała w 17 minucie, kiedy to po krótko rozegranym rzucie rożnym Szymon Jopek dośrodkowywał piłkę w pole karne. Z tego dośrodkowania wyszedł groźny strzał, który o mały włos nie zaskoczył bramkarza gospodarzy. Po początkowej przewadze gospodarzy, wraz z upływem czasu, coraz więcej do powiedzenia mieli nasi zawodnicy i mecz stał się bardzo wyrównany i otwarty. Obie drużyny jako cel nadrzędny stawiały sobie szybkie zdobycie bramki. W 30 minucie zielono- czarni byli bliscy objęcia prowadzenia. Po błędzie obrony Wisły piłka trafiła do Piotra Mrozińskiego. Nasz pomocnik zdecydował się na strzał, który jednak wybronił Kacper Kołotyło. Do przerwy jednak żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku i na tablicy widniało nadal 0:0. Mimo braku bramek, spotkanie w pierwszych 45 minutach mogło się podobać.
Drugą odsłonę od mocnego uderzenia chcieli rozpocząć stalowcy. Wpierw w pole karne gospodarzy wpadł Maciej Wojtak, jednak jego uderzenie minęło bramkę. Chwilę później uderzył Szymon Grabarz, ale i w tym przypadku strzał był niecelny. W odpowiedzi wiślacy byli bardzo bliscy zdobycia bramki, jednak po raz kolejny w tym sezonie, zespół uratował Tomasz Wietecha, broniąc strzał Adriana Paluchowskiego. Niestety, w 59 minucie popularny „Balon” nie dał już rady obronić strzału Emila Drozdowicza, który wykorzystał świetne podanie na 11 metr i wpakował piłkę do siatki. Stalówka jednak nie zamierzała się poddawać po stracie bramki i odpowiedziała już w 64 minucie. Wejście smoka zaliczył Wiktoruk, który na boisku pojawił się minutę wcześniej, a w tej sytuacji wykorzystał prezent od obrońcy Puław i wpakował piłkę do bramki z 5 metrów. W 69 minucie Stal prowadziła już 2:1. Piłkę z lewego skrzydła zagrał Aleksander Drobot, a ta trafiła do Piotra Mrozińskiego, który strzałem od poprzeczki pokonał Kacpra Kołotyłe. Rozpędzeni zielono- czarni, w 81 minucie, strzelili kolejnego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę po główce zdobył Mateusz Hudzik. Gospodarze nie byli już w stanie odpowiedzieć i ostatecznie Stal Stalowa Wola wygrała z zespołem Wisły Puławy 1:3. Tym samym udało się zrewanżować za porażkę w pierwszym spotkaniu, rozgrywanym w Stalowej Woli, kiedy to Wisła wygrała 3:0. Niedzielny mecz był dużym sukcesem zawodników Stalówki, ponieważ zafundowali rywalom pierwszą przegraną w tym sezonie na ich własnym boisku.
30.05.2021 Puławy godz. 18:00
WISŁA PUŁAWY 1:3 (0:0) STAL STALOWA WOLA
Bramki: Drozdowicz 59’ – Wiktoruk 64’, Mroziński 69’, Hudzik 81’
Żółte kartki: Furtado, Bartosiak – Mroziński, Wiktoruk.
Stal Stalowa Wola: Wietecha – Waszkiewicz, Hudzik, Pietrzyk, Mistrzyk, Drobot (74′ Zięba), Wojtak (74′ Stępniowski), Stelmach, Jopek, Mroziński, Grabarz (63′ Wiktoruk).
Wisła: Kołotyło - Kuban, Cheba, Pielach, Cyfert, Skałecki (72 Kondracki), Czelny (46 Bartosiak), Puton W. (61 Kiczuk), Ednilson (61 Kacprzycki), Drozdowicz, Paluchowski.
Sędzia: Jakub Moskal (Kielce).
Komentarze