Platforma na rzece San potrzebuje lepszego mocowania. Czy po Sanie będzie można pływać kajakami?
W sierpniu 2018 roku mieszkańcy Stalowej Woli mogli przekonać się, jak po trwającej 16 miesięcy rewitalizacji, zmieniły się błonia nadsańskie. Całe zadanie kosztowało ponad 10 mln zł, z czego niemal 9 stanowiło dofinansowanie ze środków zewnętrznych. W ramach tej inwestycji powstały tam m.in.: 2 place zabaw, drewniany taras, kilkukilometrowe ścieżki rowerowe i biegowe, boiska do piłki nożnej, siłownia plenerowa oraz platforma przy rzece San. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej radna Joanna Grobel- Proszowska złożyła interpelację w kontekście tej platformy.
- Na błoniach, na rzece San, zrobiona była taka bardzo fajna platforma. Został tam popełniony taki błąd, że nurt rzeki nie omijał tej platformy i pod tę platformę podpłynął wielki korzeń i ją zdewastował. Jest ona odsunięta, nie jest już pływająca, jest prawie na wale i w połowie jest po prostu połamana. To był naprawdę świetny pomysł i gdyby się zrobiło ostrogę lub jakąś inną przeszkodę, która by ten nurt odciągała od brzegu, to ta platforma powinna tam istnieć. Szkoda, że jest połamana- mówiła Joanna Grobel- Proszowska.
Prezydent podziękował radnej za zwrócenie uwagi na ten problem i powiedział, że platforma prawdopodobnie zostanie przeniesiona w miejsce bardziej chronione.
- Te wezbrane wody rzeki, noszące silny nurt, uszkodziły ten pływający taras. On jest bardzo istotny, bo przygotowujemy projekt dotyczący poszerzenia oferty turystycznej, przede wszystkim kajakowej. Zgłosiliśmy go do projektu turystycznego Polski Wschodniej i faktycznie, ten pływający pomost powinien być przymocowany przy jednej z ostróg. Wtedy byłby lepiej chroniony przed uderzeniem- mówił Lucjusz Nadbereżny.
Komentarze