Lucjusz Nadbereżny przeprasza mieszkańców
zdjęcie: fb LN
Po tym jak mieszkańcy Stalowej Woli dowiedzieli się, że wzdłuż ulicy Popiełuszki ma być wyciętych wiele drzew, posypały się gromy. Drzewa, które cieszyły jeszcze naszych dziadków miały iść nagle pod topór. Pisaliśmy o tym dla Was w tym artykule- Zawirowania wokół Popiełuszki. Czeka nas remont ulicy. Pod topór pójdą drzewa..
Okazuje się, że droga drogą, udoskonalenia, udoskonaleniami, ale nie wszystko chcemy unowocześniać, betonować i dostosowywać do potrzeb kierowców samochodów. Ulica ks. Popiełuszki jest mocno eksploatowana i wymaga remontu, zmian i nowoczesnych rozwiązań, ale równocześnie stanowi trakt łączący dwie strony miasta, jest drogą, po której każdego dnia porusza się wielu mieszkańców. Drzewa wpisane są nie tylko w jej koloryt, są nieodłączną jej częścią, stanowią naturalną barierę oddzielającą ruchliwą drogę od chodnika. Nic więc dziwnego, że zrobił się szum na wieść o wielkim cięciu. Ulica należy do powiatu i to powiat będzie na niej prowadził swoje prace, ale dokłada się do remontu i miasto, choć w niewielkim procencie. Ocena więc projektu dokonana została także przez nasze miasto. Podczas sesji Rady Miasta padły słowa o wielkim cięciu i sadzeniu nowych drzewek. To nie spodobało się opinii publicznej. Wystarczy choćby spojrzeć na komentarze pod naszym artykułem. Prezydent Lucjusz Nadbereżny przyznał, że w wyrażaniu opinii popełnił błąd.
- Chińskie przysłowie mówi, że jeżeli nie przyznajesz się do błędu, to popełniasz błąd drugi raz. W sprawie oceny planowanej przez Powiat Stalowowolski przebudowy ul. Popiełuszki i wycinki drzewostanu popełniłem błąd. Przepraszam i dziękuję za wszystkie krytyczne uwagi w tej sprawie. Dla mnie najważniejszy jest głos Mieszkańców Stalowej Woli, których mam zaszczyt reprezentować. Wsłuchując się w ten ważny głos Mieszkańców i ekspertów od zieleni miejskiej zmieniam swoje stanowisko w tej sprawie- informuje Lucjusz Nadbereżny.
Prezydent postanowił skierować pismo do starosty stalowowolskiego z wnioskiem o ponowną analizę projektu modernizacji ulicy księdza Jerzego Popiełuszki pod kątem ochrony drzewostanu rosnącego w pasie tej powiatowej drogi. Zaznaczył w nim, że przebudowa ulicy jest konieczna.
- Natomiast zmiana ilościowa, związana ze zwiększeniem liczby pasów ruchu kosztem istniejącego szpaleru dorosłych drzew budzi naszą obawę. Dodatkowo, zwiększenie przepustowości ulicy może odbić się negatywnie na jakości ruchu pieszego, zwiększeniem ilości spalin, hałasu, zapylenia, temperatury. W naszej ocenie podjęcie decyzji projektowej o tak dużej wadze należy poprzedzić wykonaniem szeregu analiz mających na celu ukazanie jak najpełniejszego obrazu zastanych uwarunkowań i obecnego zasobu- czytamy w piśmie do Janusza Zarzecznego.
Projekt drogowy można obejrzeć już na mapce. Zapewne ciężko będzie wnieść na nim poprawki na tym etapie, choć nie są one niemożliwe. Zapewne będzie wiązało się to z dodatkowymi kosztami, bo włodarz miasta zaproponował ponowną dendrologiczną inwentaryzację drzewostanu opisującą faktyczny stan fitosanitarny zasobów roślinnych znajdujących się w obrębie terenu inwestycji, co pomogłoby zorientować się co powinno, a co nie powinno być wycięte.
- Ocena zasobu przyrodniczego jest obecnie powszechną praktyką w Polsce, eliminującą zarzuty o brak troski o środowisko i zieleń, na której zależy mieszkańcom. Jak najwcześniej, jeszcze na etapie planowania, warto zidentyfikować na ile trudne warunki miasta takie jak: sąsiedztwo ulicy, ograniczona przestrzeń rozwoju korzeni oraz koron, wynikające z tych powodów deformacje, kolizje z sieciami infrastruktury podziemnej oraz z budynkami, konieczność zachowania skrajni drogowej, narażenie na niedobory wody opadowej, podwyższoną temperaturę powietrza, zanieczyszczenie i zagęszczenie gleby, odbiły się na kondycji drzewostanu. Istotnym pytaniem w celu określenia działań jest kwestia z jakim prawdopodobieństwem przedmiotowy drzewostan jest w stanie przetrwać dodatkowy stres budowlany związany z realizacją inwestycji, by mógł służyć mieszkańcom przez kolejne lata. Warto wykonać rzeczową i fachową dokumentację stanu istniejącej zieleni oraz stopnia w jakim powinna być ona punktem wyjścia do projektu rozwinięcia pasów zieleni w taki sposób, by były one bardziej przyjazne dla pieszych i rowerzystów. Bardzo proszę zwrócić uwagę na potrzebę podjęcia starań mających na celu uzupełnienie istniejącej zieleni wysokiej w warstwę zieleni niskiej, o charakterze ozdobnym i ekosystemowym. Ze względu na fakt, że jedna z pierzei ulicy księdza Jerzego Popiełuszki niemal całkowicie (poza kilkoma młodymi jesionami i dwoma silnie zamierającymi egzemplarzami robinii akacjowej) pozbawiona jest zieleni, zasadnym jest wyznaczenie miejsc dla wykonania nowych nasadzeń drzew średniej wielkości, np. gatunku Robinia pseudoacacia ‘Bessoniana’ lub Gleditsia triacanthos 'Shademaster'. Dwa wymienione taksony są przedstawicielami odpornych drzew miejskich, łatwych i tanich w uprawie. Proszę o zwrócenie uwagi na potrzebę stworzenia zarówno istniejącym, jak i nowym nasadzeniom możliwie dobrych warunków wzrostu poprzez wprowadzenie technologii i metod inżynieryjnych wspomagających wzrost i trwały rozwój po wprowadzeniu drzew do trudnych warunków miasta, np. zastosowanie specjalnych mieszanek kamienno-glebowych, ekranów korzeniowych, zgrupowanie sieci podziemnych, zastosowanie bunkrów drzewnych- czytamy w piśmie.
Czy komfort jazdy, szybkość, zwiększenie przepustowości drogi to argumenty, które przemawiają za wycięciem drzew? Sam prezydent nie jest pewny, czy są to plusy, które przeważają szalę obecnej propozycji projektowej.
- Ważąc na szali zalety wynikające z poszerzenia drogi oraz pozytywy związane z zachowaniem istniejącego drzewostanu, w naszej opinii zachowanie drzew oraz uspokojenie ruchu, a nie jego zwiększenie, są wartościami istotniejszymi i ważniejszymi dla mieszkańców. Proszę zważyć, że na fali zmian związanych z wzrastającą świadomością i wrażliwością społeczeństwa na stan środowiska zmienia się też przyzwyczajenie mieszkańców do sposobu poruszania się po mieście. Zmieniają się nawyki i sposoby przemieszczania się mieszkańców. W związku z prognozowanym zwiększaniem się udziału transportu zbiorowego oraz ruchu rowerowego względem przejazdów indywidualnych samochodami osobowymi, budowanie dodatkowego pasa ruchu w dłuższej perspektywie może okazać się mało celowe. W naszej ocenie rozbudowa infrastruktury komunikacyjnej o kolejny pas ruchu na dłuższą metę nie przyczyni się do zmniejszenia natężenia ruchu oraz poprawy jakości życia w tym rejonie miasta. Przeciwnie – obawiamy się, że takie działanie zachęci większą ilość kierowców do wybierania szybkiej, krótszej drogi przez centrum miasta zamiast przejazdu obwodnicą. Związane z tym rosnące natężenie ruchu samochodowego, przyniesie za sobą koszty środowiskowe i ekologiczne polegające na zwiększeniu emisji zanieczyszczeń i podwyższeniu temperatury otoczenia oraz koszty społeczne związane z utrudnieniem z przekraczaniu drogi przez pieszych, pogorszenie warunków użytkowania ścieżek i tras rowerowych oraz zwiększenie uciążliwości związanej z obciążeniem hałasem dla mieszkańców okolicznych bloków- pisze prezydent.
A co Wy o tym sądzicie?
Komentarze