Stal znowu na plusie

Image

W sobotnie chłodne popołudnie Stal Stalowa Wola walczyła o ligowe punkty na własnym stadionie. Tym razem ich przeciwnikiem był zespół Podhale Nowy Targ.

Zespół z Podhala to mocny ligowiec, który w dotychczasowych 19 spotkaniach zgromadził 31 punktów i zajmował 8 pozycję w ligowej tabeli. Zapowiadał się więc wyrównany pojedynek przy Hutniczej. Początek sobotniego spotkania jednak na to nie wskazywał. Od pierwszego gwizdka sędziego Stal ruszyła do zmasowanych ataków i dosyć szybko przyniosło to efekty. W 8 minucie świetnym podaniem od Szifera został obsłużony Wiktoruk, który trącił sprytnie piłkę głową pakując ją do bramki. Ta bramka rozdrażniła przyjezdnych, którzy potrzebowali jedynie 4 minut na odrobienie strat. Sprytne, prostopadłe podanie do Potońca, rozmontowało naszą obronę, która nie była w stanie powstrzymać zawodnika gości, który wpakował piłkę obok bezradnego Korzniewicza. Szybko zdobyte bramki przez oba zespoły dodatkowo pobudziły zawodników, którzy stworzyli naprawdę ciekawe widowisko w pierwszych 45 minutach. Zarówno Stal, jak i Podhale postawiły na grę ofensywną, dzięki temu zarówno jeden, jak i drugi zespół miał jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Mimo to wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Drugie 45 minut nie było już tak porywające. Drużyna z Nowego Targu jedynie przez pierwszy kwadrans drugiej części spotkania była w stanie grać jak równy z równym z Zielono- czarnymi. Wraz z upływem czasu podopieczni trenera Jaromira Wieprzęcia zdobywali coraz to większą przewagę na boisku. Przewagę tę udało się potwierdzić bramką w 66 minucie. Swój świetny występ potwierdził Mistrzyk, zdobywając bramkę strzałem z ok. 12 metrów. Stalówka po zdobyciu bramki, tym razem nie cofnęła się do defensywy, wręcz przeciwnie, starała się powiększyć prowadzenie. Ta sztuka się jednak nie udała i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Stali Stalowa Wola 2:1.

Efekty pracy trenera Jaromira Wieprzęcia zaczyna być widać gołym okiem. Zawodnicy na boisku wyglądają jak zespół. Każdy zna swoje miejsce i zadania na boisku. Błędów jest jeszcze sporo do poprawy, jednak progres, który obserwujemy, musi cieszyć. Musi również cieszyć postawa trójki naszych pomocników: Mistrzyka, Wiktoruka i Szifera, którzy coraz więcej gry biorą na siebie, kreują grę naszego zespołu. Prostym przykładem tego był dzisiejszy mecz, w którym to Wiktoruk zdobył bramkę po podaniu Szifera, a Mistrzyk strzelił bramkę, która dała Stali 3 punkty. Jeżeli praca sztabu szkoleniowego nadal będzie przynosić takie efekty, to na wiosnę możemy oglądać naprawdę efektowną, a przede wszystkim efektywną grę w wykonaniu Stalówki.

Stal Stalowa Wola przed przerwą zimową ma do rozegrania jeszcze jedno spotkanie, zaległy mecz z zespołem ŁKS-u Łagów, który zostanie rozegrany 29 listopada o godz.12:30 w Łagowie. Jeśli Zielono-czarni zdołają wywalczyć 3 punkty w tym wyjazdowym spotkaniu, strata do lidera tabeli Wisły Puławy, zostanie zmniejszona do 10 punktów. Stosunkowo niewielka strata do Puławian daje jeszcze nadzieję na walkę o awans w drugiej części sezonu.

21.11.2020 Stalowa Wola godz. 13:00

Stal Stalowa Wola 2:1 Podhale Nowy Targ

Bramki: Wiktoruk 8', Mistrzyk 66' - 12 Potoniec

Widzów: spotkanie bez udziału publiczności

Stal: Korzniewicz, Zięba, Khorolskyi, Witasik, Sobotka, Szifer, Jopek, Wiktoruk, Mroziński (C), Mistrzyk, Fidziukiewicz Rez: Siudak, Waszkiewicz, Stępniowski, Zmorzyński, Stelmach, Jarosz, Hudzik

autor: Tomasz Szymczakiewicz

Materiał video

Materiał video

Przewiń do komentarzy

























Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =