Trzy punkty dla Stalówki

Image

W niedzielne popołudnie podopieczni trenera Szymona Szydełko podejmowali na własnym stadionie zespół Wólczanki Wólka Pełkińska.

Goście w poprzednim, przedwcześnie zakończonym sezonie, zajęli III miejsce, plasując się jedynie za zespołami, które w sezonie 2020/2021 ligowe spotkania rozgrywać będą już w II lidze - Hutnikiem Kraków i Motorem Lublin. Przeciwnik dość mało znany lokalnym fanom piłki nożnej nie przyciągnął tłumów na trybuny stalowowolskiego stadionu. Jednak ostatnie wyniki naszego zespołu nie zachęciły do tego. Od początku niedzielnego spotkania było widać, że zawodnicy "Stalówki" chcą zdobyć pierwsze ligowe punkty. Grali wysokim pressingiem i nie pozwalali piłkarzom Wólczanki praktycznie wyjść z własnej połowy. Na efekty takiej gry nie musieliśmy czekać długo. Już w 7 minucie bramkę dającą prowadzenie Stali strzelił Michał Fidziukiewicz, który skutecznie wykorzystał dośrodkowanie Waszkiewicza. Później gra niewiele się zmieniła. Nadal toczyła się głównie na połowie gości, jednak brakowało dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku. Uśpieni takim obrazem gry piłkarze ze Stalowej Woli, dość niespodziewanie dali się skontrować w 34 minucie. Świetnym prostopadłym podaniem został obsłużony zawodnik Wólczaki, który najpierw bez najmniejszych problemów wygrał pojedynek biegowy z Witasikiem, a następnie w sytuacji sam na sam, pokonał Siudaka. Wynik 1:1 utrzymał się do przerwy.

Po zmianie stron zespół gości prezentował się nieco lepiej. Podbudowani zdobyciem wyrównującej bramki goście, zaczęli coraz dłużej utrzymywać się przy piłce, starając się przenosić ciężar gry bliżej środkowej części boiska. Mimo tych starań to "Stalówka" w 61 minucie znów objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony piłka ostatecznie trafiła do Waszkiewicza, który mocnym strzałem z półwoleja pokonał bramkarza Wólczanki. Radość zielono- czarnych trwała jednak tylko 7 minut. W dziecinny sposób "rozklepana" została obrona Stali, a na tablicy wyników pojawił się wynik 2:2. Taki obrót spraw dawał nadzieję, na ciekawą końcówkę tego spotkania. Co ciekawe po zdobyciu wyrównującej bramki, to przyjezdni przejęli inicjatywę coraz częściej goszcząc pod bramką Siudaka. Stal nastawiła się więc na grę z kontrataku, nie rezygnując jednak z walki o 3 punkty. W 78 minucie po raz trzeci w tym spotkaniu gospodarze objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zakotłowało się w polu karnym. W całym tym zamieszaniu największym sprytem wykazał się stoper Stali, Szymon Jarosz, który mocnym strzałem w długi róg wpakował piłkę do siatki.

Jednak to nie był koniec emocji w tym spotkaniu. W 84 minucie słabo grająca w tym spotkaniu linia obrony zielono- czarnych, nie przeszkadzała zbytnio gościom w wyprowadzaniu akcji ofensywnej, którą to zawodnicy Wólczanki zakończyli zdobyciem bramki wyrównującej. Na szczęście, w przeciwieństwie do gry defensywnej, ta ofensywna wychodziła zdecydowanie lepiej podopiecznym trenera Szydełki. W 88 minucie rzut rożny wykorzystywali zielono-czarni, a świetną skutecznością po raz drugi w tym meczu popisał się Michał Fidziukiewicz, który ponownie strzałem głową pokonał bramkarza gości. Tego prowadzenia "Stalówka" nie dała już sobie odebrać do końca spotkania, dopisując sobie tym samym pierwsze ligowe punkty.

Było to cenne zwycięstwo Stali, które miejmy nadzieję pomoże na nowo uwierzyć w siebie naszym zawodnikom, dzięki czemu będą oni seryjnie już punktować w kolejnych spotkaniach.

Stal Stalowa Wola - Wólczanka Wólka Pełkińska 4:3 (1:1)

Bramki: Fidziukiewicz (7' i 84'), Pietluch (33’), Waszkiewicz (61'), Bała (66’), Jarosz (78').

Stal Stalowa Wola: Siudak - Jarosz, Witasik, Mroziński - Zmorzyński, Jopek, Waszkiewicz, Surmiak, Michał Płonka - Pilch, Fidziukiewicz.

Andrzej Tomaszewski

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =