Dlaczego sanepid nie podaje skąd są osoby zakażone?
Przy okazji codziennych raportów na temat sytuacji epidemiologicznej, które publikujemy na łamach portalu StaloweMiasto.pl, Czytelnicy wręcz domagają się podawania szczegółowych danych dotyczących osób zakażonych: z jakiej gminy powiatu stalowowolskiego są osoby, które zakaziły się koronawirusem, kim są, z kim się zetknęły, gdzie dokładnie przebywają i gdzie zakaziły się SARS-em. Odpowiedź jest prosta: Podkarpacki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny nie chce udzielać takich informacji. I słusznie. Sprawę komentuje starosta stalowowolski, a zarazem szef Sztabu Kryzysowego Janusz Zarzeczny.
- To jest przemyślane działanie stacji i władz sanepidowskich. Gdyby się zdarzyło, że ktoś by zlokalizował tego danego człowieka, mogłoby to się skończyć jakimiś drobnymi zgrzytami. Czasami ludzie traktują osobę chorą jak osobę wykluczoną. Jest to celowe działanie i ja też nie podaję takich informacji. To nie są jakieś złośliwości, czy unikanie odpowiedzi, wszystko jest zgodne z przepisami- mówi Janusz Zarzeczny.
Warto wziąć także pod uwagę, że sanepid jest zobowiązany do ochrony danych osobowych, dlatego też do publicznej informacji podaje się dane ogólnikowe dotyczące płci i powiatu.
W naszym kraju dochodziło już do szykanowania osób zakażonych, jak również ich rodzin. Podobnie sytuacja się miała wobec pracowników medycznych, którzy narażeni są na potencjalny kontakt z osobami zakażonymi. W Polsce dochodziło już do skandalicznych zachowań, napiętnowania rodzin lekarzy i pielęgniarek, niszczenia ich własności (dewastowania aut, elewacji domów, malowania obraźliwych haseł na drzwiach domów), agresywnych zachowań wobec osób zakażonych itp.). I nawet jeśli wiemy, gdzie mieszkają zakażeni (często informują nas o tym sami nasi Czytelnicy), nie będziemy upubliczniać takich informacji.
Komentarze