Gdzie walczono z krwiopijcami?

Image

W tym roku walka z komarami jest naprawdę trudna. Ciepłe dni, opady deszczu, wilgoć i szybko rosnąca trawa, zieleniejące się krzaki, sprzyjają rozwojowi krwiopijców. Takie warunki to raj dla komarów, których w tym roku jest wyjątkowo dużo.

Wdzierają się do domów wieczorem i nocą. Nie tylko bzykają nie pozwalając spać, ale dotkliwie kąsają spijając krew i powodując powstawanie bąbli, swędzącym i podrażniających skórę. W mieście przez cały czas trwa akcja odkomarzania. Każdego dnia wieczorem i nocą samochód, z którego dokonywany jest oprysk, wyrusza w miasto. Przemierzając poszczególne ulice, walczy z niemal niewidocznym wrogiem. Póki co, krwiopijcze bestie tę walkę wygrywają. Mnożą się na potęgę. Całe ich chmary szukają ofiar.

Na komary skarżą się spacerowicze, działkowcy i ci, którzy chcieliby wieczorami posiedzieć przed blokiem. Jak piszą nasi czytelnicy, nie pomagają środki, które można kupić w sklepie. Tym, którzy pytają o miejskie opryski spieszymy donieść, że przez ostatnie dni były one dokonywane przez MZB na takich ulicach jak: Ofiar Katynia, Podleśna, Niezłomnych, Dmowskiego, Piwna, Bema, Kilińskiego, Hutnicza, 1-go Sierpnia, Popiełuszki do linii torów, KEN, Energetyków i na osiedlu Piaski, Sochy, Charzewice, w okolicach rozwadowskiej Górki i w samym Rozwadowie. Poprzedniej nocy krwiopijców mordowano w Parku Miejskim, Parku 24, na zieleńcach przy pomniku E. Kwiatkowskiego przy ulicy Staszica oraz na Centralnym Placu Zabaw przy ulicy Okulickiego. Wczoraj natomiast walczono z komarami na terenie osiedli Pławo, Poręby, Skarpa i Flisaków. Tym samym całe już chyba miasto zlane zostało substancją przeciwko komarom.


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =