Powiat stalowowolski i niżański po burzy

W całej Polsce liczone są straty po ostatnich nawałnicach. Po ulewnych deszczach jakie miały miejsce w ostatnich dniach, wiele gospodarstw domowych zostało podtopionych, a plony sezonowe, sady zniszczone.
W powiecie stalowowolskim nie odnotowano wielu wyjazdów do zagrożeń. Oczywiście są takie miejsca w mieście, gdzie po każdym deszczu przydałoby się przejść na tryb „pływanie” jak chociażby tereny pod wiaduktem czy KEN obok Sezamu. Czytelnicy zwracają uwagę na podmokłe błonia nadsańskie. Obecnie spacery w tamtym miejscu nie są wskazane.
W powiecie stalowowolskim strażacy z PSP Stalowa Wola wyjeżdżali do podtopień (np. na osiedlu Posanie woda stała na ulicy), zalaniu uległa piwnica w jednym z domów jednorodzinnych w Pilchowie. W Zaklikowie podtopieniu uległ tartak, a w Turbi na lotnisku przepełnieniu uległy zbiorniki przeciwdeszczowe i trzeba było z nich wypompować wodę.
W działaniach na terenie powiatu udział brały 4 zastępy OSP.
W powiecie niżańskim odnotowano więcej zdarzeń. Pracy sporo mieli strażacy w Jeżowem (gdzie ewakuowano osobę i mienie z budowy S19) (JRG Nisko), w Rudniku nad Sanem, gdzie trzeba było wypompować wodę z ul. Rzeszowskiej, Sienkiewicza/Sikorskiego, Słowackiego (JRG Nisko GBA, OSP Rudnik nad Sanem GCBA, OSP Rudnik nad Sanem GLBM + przyczepka pompowa, OSP Rudnik nad Sanem SOp, OSP Kopki GBA).
Zdjęcia: OSP Jeżowe, OSP Rudnik Nad Sanem, OSP Stalowa Wola- Osiedle Charzewice, OSP Zdziechowice.
Przewiń do komentarzy














Komentarze