Deser à la Tiramisu

Tiramisu, słodki, puszysty, kremowy deser, który pokochali Polacy. Jak pójść na łatwiznę i zrobić własne tiramisu bez wysiłku, w ciągu maksymalnie pół godziny?
Do pracy nad ciastem warto zachęcić dzieciaki. Nie ma nic fajniejszego jak wspólna zabawa w kuchni, dodam, zabawa tak prosta, a przynosząca szybkie efekty. Dzieci przecież szybko się nudzą i uwielbiają robić coś, co daje efekt wow w krótkim czasie. Mam idealny przepis na to.
Nie ukrywam, że gdy robię tiramisu w 99% przypadków piekę samodzielnie biszkopt. Tym razem jednak poszłam na łatwiznę i biorąc pod uwagę głosy Czytelników, pokazuję jak zrobić coś wspaniałego, gdy ma się dwie lewe ręce lub nie chce marnować czasu w kuchni. Co potrzebujemy?
Oto składniki.
- Duża paczka biszkoptów (użyłam podłużnych, paczka liczyła 500 gram)- Około 700 gram śmietanki 30% (ja użyłam 2 sztuk po 350 gram)
- 1 śmietan- fix (dla tych, którym ubita śmietana może się rozwarstwiać i mają obawy co do tego, że deser im nie wyjdzie)
- około 6-8 łyżek cukru pudru (próbujcie, kosztujcie, lubicie słodkie- dajcie więcej)
- 2 serki mascarpone lub 1 duży (rzadziej spotykane te duże opakowania)
- 1 łyżka kakao
- 1/3 szklanki wina Marsala (lub wódki, co kto lubi)
- ¾ szklanki mocnej kawy naturalnej
Wykonanie. Jest naprawdę bardzo proste. Do wysokiego naczynia wlewamy śmietanę. Musi być dobrze schłodzona w lodówce. Wówczas ładnie i szybko się nam ubije. Musi też być wysokoprocentowa, co najmniej 30. Wsypujemy cukier puder i fix. Ubijamy mikserem aż do sztywności (kilka minut). Dodajemy serek. Jeśli masa wyda nam się za mało słodka, możemy dosypać cukru pudru. W tym czasie pociecha niech układa w brytfance, pojemniku lub jakimś pudelku szklanym lub plastikowym biszkopty.
W kubku mieszamy zaparzoną kawę (mocną, ja robię w kawiarce) z alkoholem. Polewamy tą miksturą naszą warstwę biszkoptów. Na to kładziemy 2/3 kremu śmietanowego. Przy pomocy sitka posypujemy wszystko kakao. I znów kładziemy biszkopty, skrapiamy kawą z alkoholem, nakładamy resztę kremu. Dokładnie rozsmarowujemy i posypujemy kakao. Wkładamy do lodówki do schłodzenia. Najlepiej by było, gdyby poleżało kilka godzin.
Czynność powtarzamy na drugi dzień, bo po tiramisu nie pozostaje nawet okruszek…
To tiramisu nazwałam à la tiramisu, gdyż prawdziwy włoski krem składa się z mascarpone, żółtek, białek i cukru. W Polsce najczęściej używamy jednak bitej śmietany, bo tak nam smakuje, ale znakomita większość przepisów włoskich zawiera właśnie ubite białka.
Przewiń do komentarzy














Komentarze