Stragany pełne wiosennych kolorów

Stalowowolski targ tryska kolorami różnych warzyw i owoców. Czas na nowalijki i witaminy prosto z ogródka. Sprawdziliśmy, jakie są ich ceny.

Po kilku miesiącach zimy wiele osób z utęsknieniem wypatruje rzodkiewek, sałaty, aromatycznego szczypiorku i innych pachnących, smakowitych dodatków do kanapek i sałatek. To wszystko sprawiło, że stalowowolski targ odwiedza coraz więcej osób. Mimo koronawirusa, mimo powszechnej pandemii nie boimy się robić zakupów na wolnym powietrzu. Na miejski targ w ciągu tygodnia przybywają kupujący z całej okolicy. Jest dość tłoczno, ale ludzie starają się trzymać dystans, mieć zasłonięte twarze, a w kolejkach się nie tłoczyć. Zapewne trudniej się zakazić na wolnym powietrzu niż w sklepach, gdzie łatwiej o bliski kontakt z drugim człowiekiem. Oprócz tego sami sprzedający mają okazję w tych trudnych czasach na zarobek co pozostaje nie bez znaczenia dla ich codziennego życia.

Od jakiegoś czasu mówi się, że sucha zima i brak deszczu przyczyni się do tego, że za warzywa i owoce zapłacimy więcej. Na wyższe ceny tych produktów już w ubiegłym roku uskarżali się klienci nabywający na targu płody rolne. Jak jest w tym roku?

Oto kilka przykładowych cen za kg:

- buraki: 2 zł

- cebula włoska: 2 zł

- cebula czerwona: 3,5 zł

- ziemniaki (zeszłoroczne): 2,5 zł

- ziemniaki młode: 5 zł

- rzodkiewka: 1,5 zł – 2 zł

- ogórek gruntowy: 6-7 zł

- ogórek długi, sałatkowy: 4 zł

- pomidory: 8-9 zł

- marchew: 2 zł

- pietruszka: 5 zł

-jabłka: 4,5 zł

- sałata: 2,5 zł

Ceny różne i wyższe niż w latach ubiegłych. Zwłaszcza zaskakują kwoty żądane za jabłka. Wkrótce pojawią się też pierwsze truskawki. Na pozostałe owoce przyjdzie nam jeszcze poczekać. Na targu sporo jest tez handlujących mięsem, wędlinami, jajkami czy miodem. Kupujących cieszy fakt, że mimo koronawirusa targ działa. Wkrótce otwarta będzie też hala owocowo- warzywna. Na zezwolenie handlu ubraniami (wzdłuż torów, aż do Rozwadowa) póki co nie ma co liczyć.

Przewiń do komentarzy