Spłonęło 50 hektarów lasu
Trwający od czwartku pożar strawił aż 50 ha lasów. To jeden największych pożarów ostatnimi laty na Podkarpaciu.
- Działania gaśnicze jeszcze się nie zakończyły. Polegają na dogaszaniu tego pogorzeliska. W akcji wzięło udział 40 zastępów straży pożarnej. Nie wiemy, co było przyczyną pożaru. Ustaleniem tego zajmie się policja- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl starszy kapitan Krystian Bąk z PSP Stalowa Wola.
Gaszenie obszarów leśnych nie należało do łatwych zadań, ze względu na warunki pogodowe, silne podmuchy wiatru oraz suszę panującą w lesie. Ogień obejmował teren leśny od miejscowości Obojna w kierunku Jamnicy.
Na miejscu pracowały również, oprócz PSP Stalowa Wola jednostki z powiatów ościennych: tarnobrzeskiego i niżańskiego, w tym także jednostki ochotnicze. Stawili się również strażacy z Przeworska, którzy operując dronami wskazywali kolejne zarzewia ognia. Ziemne zapory tworzyła też służba leśna.
- Ze względu na to, że wiało w kierunku Stalowej Woli, przez ten pożar Stalowa Wola była cała zadymiona. Ludzie dzwonili na stanowisko kierowania i mówili, że gdzieś się pali, że czują dym, a nie wiedzą gdzie dokładnie. Było bardzo dużo takich zgłoszeń- mówi starszy kapitan Krystian Bąk.
Działaniami strażaków koordynował komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli brygadier Robert Lebioda, a także jego zastępca starszy brygadier Leszek Zieliński. Na miejsce akcji przybył również komendant wojewódzki PSP nadbrygadier Andrzej Babiec.
Komentarze