Firmy pomagają, państwo się cieszy?
Dwie stalowowolskie firmy wzięły na swoje barki ogromny trud. Dzięki paniom z dwóch zakładów szwalniczych mieszkańcy powiatu są bardziej bezpieczni. Praca jest trudna, żmudna, czasochłonna, wymaga ogromnej wprawy, zdolności krawieckich i zaangażowania. Tego tym kobietom- bohaterkom nie brakuje. To pewne. Materiały na uszycie maseczek dostarczył im szpital. Szyją za darmo.
Wyręczają polskie państwo, bo to ono powinno zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom, naszym dzielnym lekarzom, pielęgniarkom i personelowi medycznemu, który nie powinien w dobie koronawirusa psuć sobie głowy brakiem maseczek. Służby medyczne powinny skupić się na ratowaniu zdrowia i życia, a nie drżeć o swój los i los swoich rodzin, do których powracają po ciężkiej służbie. W polskich szpitalach brakuje sprzętu, brakuje masek, brakuje kombinezonów, mimo zapewnień, że są w wystarczającej liczbie. Teraz może i są dzięki takim kobietom, które odłożyły swoją codzienną pracę, porzuciły pracę zarobkową i szyją byśmy my mogli być bezpieczni. Wielu mówi, że wraca im wiara w ludzi, wiara w człowieka. To prawda. Jako społeczeństwo dziękujemy im za zaangażowanie i bezinteresowny trud złożony dla nas.
Tego typu osoby to bezimienni bohaterowie, którzy robią swoje bez oglądania się na innych, reagują, bo taka jest potrzeba. Zapewne po całej tej historii z koronawirusem otrzymają uścisk dłoni od władzy i podziękowania. Ale czy o to w tym wszystkim chodzi, by obywatel musiał wyręczać państwo w jego zadaniach? Jakie jest Wasze zdanie?
Komentarze