Europosłance Elżbiecie Łukacijewskiej grożono śmiercią
Politycy i osoby publiczne narażone są na hejt. Zapewne mają tyle samo zwolenników co i przeciwników. Są do tego przyzwyczajeni, że na co dzień słyszą wiele miłych, ale też i niemiłych słów pod swoim adresem. Zwłaszcza w Internecie, w komentarzach pod politycznymi artykułami aż roi się od wulgaryzmów, złośliwości i krytyki.
Krytyka konstruktywna jest potrzebna, wyrażanie opinii jest prawem człowieka. Co jednak w sytuacji, gdy ta granica jest przekraczana? Co w sytuacji, gdy łamane jest prawo? Ostatnio Europosłance Elżbiecie Łukacijewskiej grożono śmiercią.
Po powrocie do domu, wśród korespondencji znalazłam list do mnie, w którym ktoś grozi mi śmiercią. Listu, nie do cytowania, nie napisał prosty człowiek. Oczywiście zgłosiłam sprawę policji.‼️- pisze na fb Elżbieta Łukacijewska.
Sprawa jest bulwersująca i zajmują się już nią organy ścigania. Zapewne złapanie winnego jest tylko kwestią czasu.
Komentarze