Sonda: Czy przyjmiesz w tym roku księdza po kolędzie?
Mieszkańcy Stalowej Woli w przeważającej większość zamierzają przyjąć kapłana przybywającego do ich domów z okazji wizyty duszpasterskiej.
Coraz mniej osób otwiera drzwi przed księżmi, którzy o tej porze roku wizytują swoich parafian w ich mieszkaniach. Przyznają to sami duchowni. Zdarza się, że w bloku chętnych jest zaledwie kilku. Powody są różne: niechęć do osób, których nie zna się osobiście, brak poczucia sensu takiego spotkania, ateizm, brak środków finansowych, które przy okazji wypadałoby przekazać na rzecz kościoła. Choć księża nie zawsze wołają kopertę, a składanie datków nie jest obowiązkowe, to wierni poczuwają się do przygotowania obok wody święconej, kropidła i świec takiej darowizny. Nie każda parafia zbiera też koperty podczas wizyt duszpasterskich. W konkatedrze na przykład wierni mogą „kolędę” wrzucić na tacę, a wizyty księdza spodziewać się jedynie co dwa lata.
Spytaliśmy naszych Czytelników czy oni przyjmują u siebie kapłanów.
Okazuje się, że 63% respondentów na pewno zaprosi do siebie lub prawdopodobnie zaprosi kapłana (53% jest już o tym fakcie całkowicie przekonana, a 10% wciąż się waha). Na pewno drzwi nie zamierza otwierać 37% mieszkańców. Argumentację zapewne poda w komentarzach artykułu.
Wielu wiernych ma mnóstwo uwag co do pracy kapłanów i działalności swojego kościoła. Chętnie wyrażają te opinie w komentarzach i na forum. Wizyta duszpasterska jest okazją, by swoje uwagi przekazać prosto w oczy księdzu bez pośrednictwa np. mediów. W końcu kościół stanowią wierni i mają prawo do swoich opinii.
Komentarze