Stalówka wraca bez punktów z Katowic. Zobacz skrót meczu.
Opracował :Radosław Brzyski
Do Katowic na mecz z GKS-em piłkarze Stali jechali podbudowani środowym tryumfem nad tym rywalem w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Gospodarze podrażnieni tą porażką byli żądni rewanżu, a zwycięstwo nad Stalą dawało im fotel lidera oraz wydłużało serię zwycięstw na swoim stadionie do sześciu. Tabela i ostatnie wyniki zdecydowanie w roli faworyta wskazywały piłkarzy ze stolicy Górnego Śląska.
Mecz od samego początku był prowadzony pod dyktando gospodarzy, choć pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili nasi piłkarze, kiedy w 6 minucie seria wrzutek w pole karne wprowadziła spore zamieszanie w szeregach defensywy GKS-u. Gospodarze odpowiedzieli kontrą, gdzie wypuszczony w uliczkę Michalski znalazł się w sytuacji sam na sam z Kalinowskim. Na całe szczęście miał zbyt ostry kąt by móc zmieścić piłkę w świetle bramki, gdzie dobrze ustawiony był nasz bramkarz. Akcje gospodarzy stają się coraz składniejsze przez co i groźniejsze. W 15 minucie sędzia boczny sygnalizuje pozycję spaloną przy uderzeniu Błąda, który umieszcza piłkę w siatce. W kolejnej akcji Dejmek minimalnie strzela głową obok słupka. Kuriozalną bramkę o mało nie straciliśmy w 21 minucie, kiedy Kiercz źle obliczył lot piłki lecącej przez całe boisko i napastnik gospodarzy miał przed sobą tylko Kalinowskiego, który jednak nie dał się zaskoczyć i zatrzymał próbę lobowania. W 35 minucie mocny strzał Kiebzaka z około 30 metrów i kolejna dobra interwencja naszego golkipera, który sparował kąśliwą piłkę na rzut rożny. Czujność zachowuje Kali w 40 minucie, gdy wybiegiem ratuje z opresji siebie oraz kolegów i zapewnia czyste konto do przerwy. Jeszcze przed przerwą Stalówka przeprowadza koronkową akcję na jeden kontakt, brakuje jednak dokładności w ostatnim podaniu Dadoka do Fidziukiewicza, a mogła paść bramka w idealnym czasie, bo do szatni.
W drugiej połowie gospodarze szybko objęli prowadzenie, w zaledwie trzy minuty po rozpoczęciu akcje lewym skrzydłem przeprowadził Rogala wykładając piłkę wzdłuż bramki Rogalskiemu, któremu wystarczyło dołożyć nogę i skierować piłkę z 4 metrów do pustej bramki.
Stracona bramka wymusiła odważniejszą grę do przodu naszych piłkarzy. W 53 minucie w polu karnym piłka spada przed Dadokiem, który uderza po koźle i niestety przenosi futbolówkę nad poprzeczką. GKS powinien podwyższyć prowadzenie w 61 minucie, na szczęście Kalinowski wygrywa pojedynek sam na sam z Rogalą interweniując skutecznie nogami. Chwilę później na strzał z ponad 30 metrów decyduje się Jarosz, jednak jego bomba mija cel. Trener Szydełko chcąc wzmocnić grę ofensywną decyduje się na potrójną zmianę w 66 minucie. Wprowadzony Ciepiela wychodzi z kontrą i mając okazję do uderzenia niepotrzebnie szuka podania w efekcie tracąc piłkę.
Stalówka próbuje za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Brakuje jednak pomysłu na wykończenie akcji, częste wrzutki w pole karne skazane są na niepowodzenie, bowiem defensywa katowiczan dobrze się ustawia i asekuruje będąc w liczebnej przewadze w tych sytuacjach.
W 85 minucie Płonka wykonuje rzut wolny po faulu na aktywnym Ciepieli, strzał z około 25 metrów mija minimalnie słupek, a kibice gospodarzy wyraźnie odetchnęli z ulgą po tej akcji.
Stal odkrywa się całkowicie, próbując już w doliczonym czasie zdobyć upragnioną bramkę i nadziewa się na kontrę w 93 minucie, którą kończy bramką Michalski. Wynik konfrontacji wydaje się być przesądzony. Nadzieję w serca kibiców Stalówki wlewa jeszcze Dadok, który w 95 minucie przepięknie uderza na dalszy słupek z 20 metrów dając kontaktową bramkę. Kontaktowa chwilę później okazuje się honorową, bowiem sędzia odgwizduje koniec zawodów.
Czy można było ugrać w tym meczu coś więcej ? Pewnie zdania byłyby podzielone. Na pewno trzeba pracować nad rozwiązaniami w grze ofensywnej i nad ostatnim podaniem, którego dzisiaj brakowało albo było zbyt schematyczne i czytelne.
GKS Katowice - Stal Stalowa Wola 2:1 (0:0)
1:0 Dawid Rogalski 48’
2:0 Kacper Michalski 93’
2:1 Robert Dadok 95’
Katowice: Bartosz Mrozek, Kacper Michalski, Arkadiusz Jędrych, Radek Dejmek, Grzegorz Rogala, Szymon Kiebzak (83 Łukasz Wroński), Michał Gałecki, Maciej Stefanowicz, Adrian Błąd (81 Marcin Urynowicz), Arkadiusz Woźniak (90, Kacper Tabiś), Dawid Rogalski (70, Daniel Rumin).
Stal: Krystian Kalinowski, Adam Waszkiewicz (72 Rafał Michalik), Piotr Witasik, Krzysztof Kiercz, Szymon Jarosz, Bartosz Sobotka, Michał Płonka, Szymon Jopek (66 Łukasz Pietras), Piotr Mroziński (66 Przemysław Stelmach), Michał Fidziukiewicz (65 Bartłomiej Ciepiela), Robert Dadok.
VIDEO: Źródło:#GKSKatowice #GieKSaTV
Komentarze