Jest ciepło, wiec… nie siedź w domu, idź na grzyby
Dla niektórych sezon już się skończył, ale grzyby wciąż są. W lasach niewielu grzybiarzy. Po ostatnich mgłach, które bardzo korzystnie wpływają na wzrost grzybków znów pojawiły się podgrzybki, kurki, koźlarze, maślaki pstre zwane u nas bagniakami, a także opieńki, borowiki, gąski, rydze i kanie.
W lesie dzięki wspaniałej pogodzie jest naprawdę bardzo przyjemnie. Zachęcamy do spacerów przez cały weekend. Zamiast siedzieć przed ekranem telewizora lepiej wybrać się rodzinnie na poszukiwania grzybów. Lasów wokół naszego miasta w końcu nie brakuje. I jak mówią grzybiarze przed zimą wprost trzeba odwiedzić swoje „miejscówki” i sprawdzić, czy czasem nie zadziwią nas bogactwem darów leśnych.
A ci, którzy boją się kleszczy, nie lubią walczyć z pająkami lub nie znają się na grzybach tym samym wolą jak ktoś zbierze te grzyby za nich, zawsze mogą przyjść na lokalny targ i wrócić z koszykiem zbieranych przez kogoś dorodnych okazów. Ceny jak przez cały sezon takie same, od 10 do 100 zł w zależności od zawartości i ilości oferowanych grzybów.
Komentarze