Bartek Stój Mistrzem Polski. Legendy odeszły do legendy
Jeszcze cztery miesiące temu miał poważny wypadek na rowerze. Pękła mu wątroba. W niedzielę wykonał zamach na wszystkich dyskobolistów. Pokonał mistrza sam zostając mistrzem.
Bartłomiej Stój pokazał, że jest w formie i wygrał. Podczas Mistrzostw Polski w Radomiu wywalczył w niedzielę 25 sierpnia 2019 roku tytuł. Zaskoczył tym samym kibiców. Ale taki jest sport. Wyniki nie przychodzą same, są sumą zdolności, ciężkiej pracy i szczęścia. To dowód na to, że się da dla tych, którzy poddają się po niepowodzeniach, a przecież pecha nie brakowała w ostatnich latach Stójowi. Dwa lata temu musiał poddać się operacji kręgosłupa, a w tym roku dwa razy już odwiedzał szpital, bo raz złamał palca u stopy, a drugim razem, podczas jazdy rowerem, miał wypadek.Wskutek upadku pękła mu wątroba. Jak widać Bartek Stój to człowiek, który łatwo nie odpuszcza. Ciężka praca i determinacja zawiodły go na szczyt.
Był już Mistrzem świata juniorów w 2015 roku. Teraz, w wieku 23 lat sięgnął bardzo wysoko. Wczoraj w drugiej serii wykorzystał czołowy wiatr i rzucił aż 64.33 m. Później wprawdzie ciskał daleko, ale jego rzuty były spalone.Ostatecznie wygrał i pokonał samego Piotra Małachowskiego. Potencjał jest i Polacy patrzą optymistycznie w przyszłość. Czy to zwycięstwo jest sensacją? Raczej nie. To w końcu naturalna konsekwencja tego, co miało nastąpić.
Komentarze