Radni dyskutowali na temat PKS
Radni mieli wiele do powiedzenia na temat poręczonego kredytu dla PKS. Tratwa ratunkowa popłynęła jednak zgodnie z planem. Wkrótce PKS dostanie dofinansowanie.
Rada Powiatu Stalowowolskiego dała zgodę na poręczenie kredytu dla Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w wysokości 500 tys. zł. Środki te zostaną przeznaczone na bieżące wydatki związane z zapewnieniem transportu zbiorowego na terenie powiatu.
Głos w tej sprawie zabrał radny Zbigniew Gola mówiąc, że nie neguje, że udzielenie poręczenia jest potrzebne, ale wyraził wątpliwość czy kwota ta jest wystarczająca. Podkreślił, że skoro powiat ma 100% udziałów w tej spółce, to może warto byłoby sprzedać 40% akcji bądź wydać obligacje, które przyniosłyby korzyść finansową.
Starosta Janusz Zarzeczny podkreślił, że poręczenie kredytu obrotowego będzie dla PKS-u swoistego rodzaju ratunkową tratwą. Zaznaczył, że wcześniej wynosiło ono 200 tys. zł, a teraz zostanie zwiększone do 500 tys. zł.
- 16 lipca weszła w życie ustawa o publicznym transporcie autobusowym. Złożyliśmy wniosek do wojewody na kwotę 560 tys. zł. Jeśli wszystko dobrze się potoczy, to od 1 września dostaniemy do wszystkich nierentownych linii dofinansowanie w wysokości 1 zł do wozokilometra. Do końca roku możemy takie pieniądze otrzymać– mówił podczas sesji Janusz Zarzeczny.
Ustawa, dzięki której będzie można pozyskać dofinansowanie została tak skonstruowana, że środki można pozyskać na nowe linie. Wymóg ten został spełniony. Dobrą wiadomością jest to, że powiat będzie mógł również w przyszłym roku uzyskać dofinansowanie z tego programu.
- Transport publiczny, jak wszyscy wiemy, nie jest transportem opłacalnym, ale jest niezbędny, bo ma zapewnić mieszkańcom każdej jednej miejscowości powiatu dojazd do stolicy powiatu do lekarza, załatwienia spraw formalnych, różnych instytucji, które mają służyć tym mieszkańcom– mówił starosta stalowowolski.
Jak wylicza Janusz Zarzeczny w przyszłym roku dofinansowanie może wynieść ponad 2 mln zł.
- Gdyby nasze rozliczenie finansowe się nie buforowało, nie zamykało się na plusie, to też jest taka możliwość, że my, jako organizator możemy podpisywać z gminami umowę gdzie wójtowie, burmistrzowie mogą dofinansowywać konkretną linię. Jeżeli jakiś wójt chce na swoim terenie mieć linię, która obsługuje mieszkańców, a nie jest rentowana, to może dopłacić te brakujące złotówki do tej linii i też możemy tą umowę podpisać– mówił Janusz Zarzeczny.
O tym, z jakimi trudnościami muszą borykać się PKS-y w Polsce świadczy fakt, że na terenie całego kraju zostało ich już tylko około 30. „Swoje” w tym wszystkim robią prywatni przewoźnicy, którzy jeżdżą tam gdzie im się najbardziej opłaca. Tymczasem PKS obsługuje tereny, które nie są takie dochodowe, ale kursy z punktu widzenia potrzeb mieszkańców są potrzebne.
Stalowowolskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej obsługuje 77 linii, z czego tylko 17 jest rentownych.
Radny Zbigniew Gola stwierdził, że koszt jednego wozokilometra jest wyższy niż 1 zł, więc może się okazać, że te 2 mln zł to będzie mało. Dodał również, że gminy nie będą chętne dokładać do transportu publicznego, bo nie będą miały z czego dać tych pieniądze.
- Straty na naszych liniach nie są duże. Wozokilometr w naszym powiecie wynosi średnio 2,71 zł i jest on najniższy w Polsce. Dla porównania Bielsko Biała ma 5,35 zł za wozokilometr– wyjaśnił Janusz Zarzeczny.
Głos w tej sprawie zabrał prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej.
- Mogę zapewnić, że jeżeli uzyskamy rekompensatę w tej wysokości, którą przewiduje tzw. ustawa PKS-owa, to się wszystko zbilansuje. My na taką możliwość czekaliśmy już od kilku lat. Myślę, że jest to krok w dobrym kierunku. Pokażą to poszczególne miesiące– mówił Tadeusz Bąk, prezes PKS.
Za udzieleniem poręczenia dla PKS-u zagłosowało 20 radnych, 1 osoba wstrzymała się od głosu.
Komentarze