Kilkanaście osób zatruło się podczas weselnej imprezy


W jednym z niżańskich lokali, gdzie odbywało się przyjęcie weselne, jedzeniem zatruło się kilkanaście osób. Decyzją sanepidu dom weselny zamknięto.
Długiej radości ze świętowania nie mieli goście weselni, którzy przyjechali do swoich bliskich, by w sobotę 20 lipca br. wziąć udział w uroczystej ceremonii zaślubin. Zabawa odbywała się w jednym z domów weselnych w Nisku. Szybko się okazało, że po spożyciu pokarmów serwowanych na przyjęciu goście zaczęli odczuwać dolegliwości jelitowo- żołądkowe. Na weselu jedli między innymi sałatki z majonezem, potrawy z drobiu i ciasta z masami.
Zaraz po weekendzie, w poniedziałkowe popołudnie na numer alarmowy do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Nisku zgłosiła się rodzina państwa młodych, która zgłosiła że doszło do zatruć pokarmowych podczas przyjęcia weselnego.
- Ze zgłoszeń i przeprowadzonych wywiadów jest podejrzenie, że w tym lokalu u uczestników biorących udział w przyjęciu weselnym doszło do zatrucia pokarmowego. Jesteśmy w trakcie opracowywania tego zdarzenia. Wstrzymaliśmy działalność gastronomiczną tego lokalu w trybie natychmiastowym– mówi Maria Budkowska, dyrektor Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Nisku.
W przyjęciu weselnym brały udział 142 osoby. Z wywiadu przeprowadzonego przez PPIS w Nisku i z rozmów z osobami, które zgłosiły się do niżańskiego sanepidu wynika, że tylko w powiecie niżański 15 osób zachorowało, a 5 zostało hospitalizowanych. Są to osoby z terenu tylko i wyłącznie powiatu niżańskiego. W przypadku przyjezdnych informacje o potencjalnych zatruciach weselników gromadzić będą odpowiednie jednostki sanepidu, do których zostały wysłane zawiadomienia. Jak usłyszeliśmy od dyrektor niżańskiego sanepidu było to pierwsze zgłoszenie dotyczące tego konkretnego lokalu.W kilku przypadkach już potwierdzono, że powodem zatrucia była salmonella.
Cała historia skończyła się o tyle tragicznie, że ojciec pana młodego, który również miał objawy ostrego zatrucia pokarmowego, po trzykrotnej interwencji lekarskiej ostatecznie w stanie ciężkim trafił do szpitala. 71- letni mężczyzna był osłabiony, odwodniony i doznał zawału serca, po którym zmarł. Czy do ataku przyczyniła się np. salmonella? Sprawa trafiła już do niżańskiej prokuratury. Od zmarłego ojca pana młodego pobrano już wycinki, które pomogą w ustaleniu przyczyn zatrucia. O ewentualnych powiązaniach zdecydują biegli.
Jak powiedział dla Polsatu właściciel lokalu, część jedzenia przyniesiono z zewnątrz. Na drugi dzień odbywały się też poprawiny w innym lokalu. Gzie doszło do zatrucia?
Komentarze