Czarny Bocian zaszczycił swoją obecnością miasto
Spodobało mu się na stalowowolskich błoniach, więc postanowił zostać na jakiś czas. Dumnie spacerował zajadając z lokalnego stołu rozmaitości łąkowych.
To rzadki widok w Polsce, w Stalowej Woli tym bardziej, a jest na co popatrzeć. Czarne ubarwienie z charakterystycznym połyskiem, masa ciała nieco mniejsza niż u białego kuzyna, ale dziób czerwony, to samo nogi i skóra wokół oczu. Bez wątpienia to ptak dostojny i niezwykłej urody.
I choć nie lubi widoku ludzi i raczej woli ustronne miejsca, nie pogardził naszymi błoniami, gdzie przychodzi wielu mieszkańców. Sfotografować go udało się naszemu Czytelnikowi, który przysłał nam zdjęcia. Bociek przechadzał się po mokrej trawie wypatrując smacznych kąsków.
Czy pozostanie na dłużej? Czy gdzieś wśród drzew czeka na niego pani bocianowa? A może czarny gość zamieszka u nas na stałe i będzie powracał do Stalowej Woli regularnie co roku? Tego nie wiemy. Istnieje opcja, że jako światowe zwierzę przybył tu jedynie na rocznicowe obchody unijne, ale kto wie co siedzi w bocianiej głowie. Na pewno oznacza to jedno, że na błoniach mamy do czynienia z niezwykłymi ptakami i zaufania, którym obdarzają nas one tu przybywając nie możemy jako ludzie zmarnować. W końcu to my ingerujemy w ich życie, a nie oni w nasze. Warto o tym pamiętać.
Foto: Łukasz Urbanik
Komentarze