Rebelianty Podkarpackie popierają profanację Obrazu MB Częstochowskiej
Na facebook’owym profilu Rebeliantów Podkarpackich pojawił się wpis, który rozpętał ognistą dyskusję. Gdzie leży granica łamania prawa, zabawy, tolerancji i szacunku dla czyjejś świętości?
Zaczęło się od tego, że Elżbieta Podleśna- znana z antyrządowych działań aktywistka, rozkleiła pod koniec kwietnia w Płocku wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą. Po tym wydarzeniu do mieszkania Podleśnej zapukały służby. Przeszukano jej lokum, skonfiskowano telefon. 51- latka w swoim czynie nie widzi nic zdrożnego. Profanacja cudownego obrazu, od wieków uważanego za najwyższą wartość materialną katolików nie tylko z Polski, jest dla wielu ludzi czymś niedopuszczalnym. Elżbieta Podleśna będzie odpowiadać z paragrafu 196: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Sprawa stała się głośna na całą Polskę. Są tacy, dla których to niewinny żart, są też tacy, którzy są zranieni i oburzeni i zastanawiają się, gdzie są granice tolerancji. Czy sprawcy odważyliby się podnieść rękę na meczet? Zawiesić tęczową flagę Żydom w Bożnicy? Czy domalowaliby chociażby gwiazdki na zdjęciach najsłynniejszego meczetu i rozwiesiliby te zdjęcia np. w Turcji? Wydaje się to głupie, a i niebezpieczne, bo są kraje, gdzie za takie czyny karą jest śmierć. Dlaczego można więc robić coś, co obraża katolików w Polsce, a nie można obrażać muzułmanina czy wyznawcę judaizmu? Całym sercem z Elżbietą Podleśną są Rebelianty Podkarpackie.
Dziś rano obudziliśmy się w Polsce w której tęcza obraża. Za tęczę Elżbieta Podleśna została zatrzymana, przeszukano jej mieszkanie, skonfiskowano telefon. Czy wy funkcjonariusze kk jesteście pewni że matka waszego boga potępiła by tęczę? Na znak solidarności z Elą, na znak sprzeciwu wobec działań pislamu, udostępniajcie, kopiujcie, dzielcie się tęczą! (pisownia oryginalna)
Poparcie wiele osób oburzyło. Dostaliśmy w tej sprawie maile: „Jak Rebelianty Podkarpackie, które z taką zaciętością bronią „Konstytucji” nie szanują cudzych wartości? Dlaczego tolerancja zamyka się na ich potrzebach, a kończy, gdy nie są spójne z ich wartościami? To oburzające. Szanowałam to ugrupowanie. Teraz czuję obrzydzenie i wstręt.”- pisze czytelniczka.
„Nie oburza mnie flaga tęczowa, nie oburza mnie walka środowisk homoseksualnych o wolność i prawa, oburza mnie łamanie zasad i praw, uczuć religijnych grup katolickich. Walczyć o prawa, to jedno, mieć własne zdanie, to drugie, a mieć prawdziwy szacunek do wszystkich, to zupełnie inna sprawa. Na pewno Rebelianty Podkarpackie mają swoje wartości i nie chcieliby, by je niszczyć i profanować. Skoro wiadomym jest, że dla katolików obraz Matki Boskiej Częstochowskiej to świętość, to po co było tę świętość im profanować? Skoro to dla nich jest profanacja, może ta pani powinna poczuć się zobowiązana przeprosić tych, których zraniła. Dla wielu ludzi Maryja to Matka, czy ktoś chciałby, żeby zdjęcia jego matki pomalować flamastrem i wywiesić na mieście z napisem: bądź tolerancyjna?”.
Wiele osób poparło działania Elżbiety Podleśniej uważając, że nic się nie stało, że kobieta miała prawo do własnych celów wykorzystać wizerunek Maryi. Dlaczego jednak walcząc o tolerancję wobec mniejszości zapomniała o większości?
Komentarze