Wygodnictwo czy głupota? Parkowanie przed blokami.

Image

Jesteśmy bezmyślni, nie mamy wyobraźni. Blokujemy dojazd do bloków służbom sami narażając swoje życie i życie najbliższych na niebezpieczeństwo.

Strefa zamieszkania zobowiązuje

W mieście brakuje miejsc parkingowych. Jest to fakt niezaprzeczalny. Budowane są wprawdzie nowe parkingi, ale do niektórych z nich trzeba jednak dojść, a to już wymaga wysiłku uznawanego przez wielu kierowców za zbędny. Wielu stawia auto przed samymi drzwiami klatki, ograniczając przejazd innym. Gdyby to było tylko możliwe, chętnie wjechaliby i na schody.

Problemem są zwłaszcza osoby, które lekceważąc znaki drogowe parkują bezmyślnie tam, gdzie im wygodnie. Przed wjazdem na parkingi przyblokowe bardzo często znajduje się znak „strefa zamieszkania”, a to oznacza specjalne przywileje dla pieszych i nakłada obowiązki na kierowców. Na osiedlach więc bezwzględne pierwszeństwo w poruszaniu mają piesi, kierowcy mogą jechać najwyżej 20/h, a parkować auta muszą jedynie w wyznaczonych miejscach. Oznacza to, że nie ma stawiania samochodu wzdłuż uliczek, zatrzymywania się byle gdzie i trąbienia na pieszych ze słowami na ustach mało cenzuralnymi. A tymczasem…

To do ciebie kiedyś nie zdąży karetka lub straż pożarna

Tymczasem znaki drogowe sobie, a kierowcy sobie. Wystarczy wejść między bloki a ukaże nam się cała gama zaniedbań i łamania przepisów. Samochody stoją na trawnikach, blokują wjazdy i wyjazdy z uliczek i stoją przed klatkami wzdłuż dróg dojazdowych. Znak drogowy wyraźnie określa, że należy parkować jedynie w wyznaczonych miejscach, ale kogo to obchodzi. A teraz taka sytuacja... W jednym z bloków na osiedlu mieszkaniowym wybucha pożar. Dym bucha z okien, przerażeni mieszkańcy uciekają w popłochu. Zadymienie na klatce schodowej jest tak ogromne, że trudno przebiec. Dlaczego nie ma jeszcze strażaków? Okazuje się, że nie mają jak dojechać pod same okno, bo przy klatkach stoją w najlepsze auta. Łączenie węży trwa, później przepychanie się między samochodami i ciągnięcie sprzętu ze sobą. Kierowcy powoli schodzą się na parking i jedynie co interesuje większość z nich to to, żeby ktoś nie przerysował ich auta. To, że zablokowali dojście służbom nic ich nie obchodzi. W innym miejscu miasta do człowieka przybywa karetka pogotowia. Ratownicy stawiają wóz na środku, bo przecież nie ma jak podjechać pod drzwi. Wiadomo, że liczy się każda sekunda. Ktoś uległ podtruciu tlenkiem węgla, ktoś doznał zawału, wylewu, udaru, uległ wypadkowi.

Czytelnicy proszą o interwencję

Dojazd do bloku zablokowany, bo kierowcy łamiąc przepisy narazili innych na utratę zdrowia, mienia, może nawet śmierć. Czy właściciel auta weźmie odpowiedzialność za doprowadzenie do nieszczęścia? Raczej o tym nie pomyśli. Policja często wzywana jest do rozliczenia kierowców parkujących nie na miejscach wyznaczonych. Sypią się mandaty, ale kierujący nie wyciąga wniosków na przyszłość. Jeden z naszych czytelników opowiadał jak po takim zgłoszeniu przerysowano mu gwoździem auto, inny został przez sąsiada wyzwany i uderzony mimo, że to nie on zawiadomił o problemie służby, ale padło podejrzenie na niego. Zgłaszający są uznani za donosicieli i czepialskich. Czasem sąsiedzi z czystej złośliwości nawzajem donoszą na siebie na policje, niekoniecznie z troski o bezpieczeństwo, ale to już inna sprawa.

Inny nasz czytelnik poprosił o zwrócenie uwagi na ten problem. Sam ma podobną sytuację przed swoim blokiem, ale na policję nie dzwoni, bo się boi. Na jego podwórku znajduje się duży parking, ale kierujący i tak wolą stawiać auta bezpośrednio pod oknami, co w tej sytuacji jest zupełnie niezrozumiałe. Co będzie gdy wybuchnie pożar? Jak dotrze do klatki straż pożarna- pyta mężczyzna? Czy policja powinna częściej patrolować parkingi przyblokowe? Co w sytuacji, gdy parking znajduje się bezpośrednio przed wejściem do bloku? Czy jesteśmy bezpieczni we własnych domach?

ObrazekObrazekObrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =