Wandalizm. Dlaczego nie reagujemy?

Image

W Stalowej Woli coraz częściej dochodzi do aktów wandalizmu. Nasi czytelnicy zaniepokojeni są skalą głupoty w mieście.

Oto jak wygląda ulica Wojska Polskiego po nocnym przejściu grupy rozbawionych wandali. Z piątku na sobotę w mieście dochodzi do największej liczby zniszczeń. Wracająca z nocnych libacji młodzież (najczęściej) w szale radości, „spuszczona ze smyczy”, atakuje co napotka na swojej drodze. A to trafi się kosz na śmieci, a to czyjś samochód, w którym można urwać chociażby lusterko, czasem przewrócony słup ogłoszeniowy lub donica z kwiatami. Dlaczego to sprawia tyle radości? Trudno powiedzieć. Na pewno źle pojęta wolność i samowolka, na którą zezwalają rodzice. Wiele z tych osób, jak zauważają czytelnicy, to nieletni, którzy po 22:00 powinni grzecznie siedzieć w domach. Tymczasem piją alkohol, palą trawkę i próbują wyszumieć się na mieście.

Dlaczego nie reagują rodzice? Może nie dają sobie rady i ponosząc porażkę wychowawczą na wszystko machają ręką? Może zawodzą mundurowi, którzy za rzadko spacerują weekendową nocą między blokami? Kto wie. Czytelnicy zgłaszają nam, zapewne równie często, jak i policji, że do aktów chuligaństwa dochodzi najczęściej nocą z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. Niektórzy boją się wychodzić z domu chociażby po to, żeby wyprowadzić psa na spacer. Czy w Stalowej Woli jest niebezpiecznie? Czy boicie się spacerować po zmroku?

Zdjęcie zrobione przez naszego czytelnika na ulicy Wojska Polskiego




Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =